Jedna z ofiar ma dostać 3 tys. zł, druga – 2 tys. za rany i stres. To decyzja pierwszej instancji. Na taką karę przystali też oskarżeni.
Przypominamy, że do brutalnego pobicia doszło 17 lipca ub. r. Jak ustalili śledczy, około godziny 20 bracia dołączyli do dwóch mężczyzn, którzy w altance przy stadionie w Siedliszczu pili alkohol.
W pewnym momencie 20-latek jednego z nich uderzył w głowę butelką z wódką. Potem zaczął go okładać pięściami. W tym czasie jego 27-letni brat zaatakował drugiego mężczyznę. Dwa razy wymierzył ciosy prosto w nos i skroń. Zaatakowany stracił przytomność. Agresor zaczął skakać po jego klatce piersiowej, po chwili go zostawił i poszedł pomóc bratu bić drugiego pokrzywdzonego. Potem rozebrali go, zabrali spodnie, bluzę i koszulkę. Ukradli też portfel, w którym było 900 zł i dokumenty, a także telefon komórkowy. Poszkodowany straty wycenił na 1900 zł.
Obie ofiary napaści z poważnymi obrażeniami trafiły do szpitala. 23-latek miał połamane żebra, odmę płucną i pęknięty oczodół, 42-latek - połamane żebra i szczękę.
20-letni rozbójnik z gminy Siedliszcze został szybko namierzony i zatrzymany. Wkrótce mundurowi ustalili, że jego kompan mieszka w Ciechanowie. Obaj usłyszeli zarzuty rozboju. Na wniosek śledczych zostali aresztowani na trzy miesiące. Potem tymczasowy pobyt za kratkami im przedłużono. Ze swej agresywnej napaści tłumaczyli się przed sądem. Groziło im nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Przystali jednak na zaproponowane, o wiele niższe, kary.
Napisz komentarz
Komentarze