Wszystkie prace przy feretronie wyniosą nieco ponad 27 tys. zł i zostaną sfinansowane z kilku źródeł. 10 tys. 600 zł parafia otrzyma z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. Nieco ponad 7 tys. zł na to zadanie przeznaczyli mieszkańcy wsi Horostyta w ramach funduszu sołeckiego. Ale to nie wszystko. Część pieniędzy dołoży również Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu (na modernizację systemu instalacji elektrycznej) oraz powiat włodawski.
- Tegoroczny fundusz sołecki dla wsi Horostyta wyniósł ok. 12 tys. zł, ale na zeszłorocznym zebraniu wiejskim mieszkańcy zdecydowali, że część pieniędzy dołożą do prac konserwatorskich miejscowej cerkwi. 16 czerwca zawarliśmy już umowę z księdzem proboszczem Tomaszem Łotyszem – informuje Mirosław Torbicz, wójt gminy Wyryki. - Udzielenie dotacji było możliwe dzięki podjętym przez Radę Gminy uchwałom określającym zasady udzielania dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane przy zabytkach wpisanych do rejestru zabytków, znajdujących się na terenie naszej gminy – dodaje.
- Feretron jest jednym z cenniejszych obiektów ruchomego wyposażenia w naszej cerkwi. Posiada walory artystyczne i historyczne sztuki cerkiewnej XIII wieku – mówi z kolei ks. Tomasz Łotysz, proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Horostycie. - W ubiegłym roku zakończyliśmy remont całej świątyni wraz z dzwonnicą i całym otoczeniem (parkanem). Prace trwały ok. trzech lat i wyniosły ponad milion złotych (sfinansowano je ze środków Unii Europejskiej). W najbliższym czasie chcemy przeprowadzić prace konserwatorskie feretronu. Mam nadzieję, że uporamy się z nimi do jesieni – mówi ks. Łotysz.
Proboszcz parafii w Horostycie liczy, że w tym roku kierowana przez niego świątynia otrzyma „Laur Konserwatorski”.
- Z pewnością zasługujemy na to wyróżnienie. Każdy, kto chce, może przyjechać i przekonać się na własne oczy – zachęca ks. Łotysz.
Pod koniec września (tj. 27) parafia w Horostycie będzie świętowała jubileusz 500-lecia swojego istnienia.
- Mam nadzieję, że sytuacja pandemiczna pozwoli nam na zorganizowanie nieco bardziej hucznych uroczystości. Symbolem na to wydarzenie ma być nowy, odlewany w Taciszowie koło Gliwic dzwon, który planujemy zakupić. Ten obecny, pochodzący z 1921 roku i wykonany we Lwowie, niestety pękł. Jego naprawa nie jest już możliwa – mówi proboszcz parafii w Horostycie. - Koszt nowego 300-kilogramowego dzwonu wynosi ok. 60 tys. zł. Do tego chcemy zakupić jeszcze cztery mniejsze dzwony o wagach: 40 kg, 70 kg, 100 kg i 190 kg, aby nadały molowej melodii dzwonienia. To dodatkowy koszt 60 tys. zł. Poszukujemy darczyńców, którzy chcieliby wspomóc nas w tej inicjatywie – dodaje.
Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć na stronie horostyta.pl lub pod numerem telefonu 661 919 239.
Czytaj również: W centrum miasta stanęły anioły
Napisz komentarz
Komentarze