Z ustaleń krasnostawskiej prokuratury wynika, że volkswagen mieszkańca gminy Zamość był sprawny. Sekcja zwłok wykazała, że 23-latek był trzeźwy. Materiał dowodowy nie wskazuje na to, żeby przed tragicznym wypadkiem mężczyzna z kimś się pokłócił lub jechał wzburzony. W grę może wchodzić zmęczenie lub nieuwaga za kierownicą, ale są to tylko spekulacje.
Do tragedii doszło 25 czerwca br. Kierowca jechał prostym odcinkiem drogi krajowej nr 17. W pewnym momencie wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Siła uderzenia była ogromna. Z samochodu wypadł silnik. Mężczyzna został uwięziony we wraku. Żeby go wydostać, strażacy musieli rozcinać karoserię. Lotnicze Pogotowia Ratunkowe zabrało go do lubelskiego szpitala, gdzie dwa dni później przegrał walkę o życie.
Teraz czytane: Cyfryzacja za prawie 6 mln zł
Napisz komentarz
Komentarze