- Mamy prawo do spokojnego życia, a gdy taka działalność będzie prowadzona w naszym bloku, spokojne już nie będzie - mówi jedna z mieszkanek bloku.
- Wnuczek powiedział mi, że nie będzie do mnie przychodził, bo się boi. Widział, jak do zakładu pogrzebowego wnoszono trumny - dodaje inna mieszkanka. - Dlatego jestem przeciwna tej działalności w naszym bloku.
Mieszkańcy protestują i zbierają podpisy. Nie wyobrażają sobie, aby w sercu osiedla działał biznes funeralny.
- Wracałam z dziećmi ze szkoły we wtorek. Przed lokalem stanął bus i do środka wnoszono trumny. Moje dzieci, jak nigdy dotąd, w 40 sekund wbiegły na IV piętro. Przybiegły do babci i nie mogły się wysłowić. Dla nich to był szok. Młodsza córka nie chce teraz sama wychodzić z bloku, bo boi się, co tam zastanie. To nie jest widok, który chciałabym, aby moje dzieci oglądały na podwórku - tłumaczy jedna z inicjatorek protestu.
Jeden z naszych rozmówców ma mieszkanie w bloku po drugiej stronie ulicy, od niedawna z... widokiem na zakład pogrzebowy.
- Proszę sobie wyobrazić, że siedzę i jem śniadanie, zerkam przez okno, a tu trumny noszą. Nie ma na to mojej zgody - mówi z przekonaniem.
Mieszkańcy bloku obawiają się, że oprócz punktu przyjęć zleceń, ma powstać jeszcze chłodnia, gdzie przechowywane będą ciała. Nikt nie pytał mieszkańców osiedla, a nawet bloku, czy wyrażają na to zgodę.
W piątek mieszkańcy Szymanowskiego 7, w którym prowadzona ma być działalność, złożyli do Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pismo z podpisami. Są przeciwni temu, aby w ich bloku świadczono usługi pogrzebowe.
- Podpisała się większość mieszkańców. Żądamy od spółdzielni, aby zajęła się tą sprawą i poinformowała nas, na jakiej podstawie lokal został wynajęty i jakiego rodzaju działalność może być w nim prowadzona - tłumaczą nasi rozmówcy. - Jesteśmy właścicielami mieszkań, a spółdzielnia powinna bronić naszych interesów.
Właściciel Zakładu Pogrzebowego "Orszak" zapewnia, że jego działalność nie będzie uciążliwa dla sąsiadów. Ma nadzieję, że zechcą się z nim spotkać, żeby miał możliwość im to wyjaśnić.
- To będzie tylko biuro kontaktowe dla osób, które są zainteresowane naszymi usługami. Nie będziemy przygotowywać tutaj zwłok do pochówku. Nie zamierzam też urządzać w tym miejscu żadnej chłodni - zapewnia Roman Łukasiewicz, właściciel Orszaku.
Przedsiębiorca przyznaje, że przywiózł wprawdzie do lokalu kilka trumien na wystawę, ale kiedy mieszkańcy poinformowali, że sobie nie życzą, trumny wróciły do Woli Uhruskiej, gdzie znajduje się baza firmy.
- W Woli Uhruskiej jest cała baza, chłodnia, kaplica. W Chełmie będzie funkcjonował tylko punkt przyjęć, a w sprzedaży będą sztuczne kwiaty, wazony, znicze czy dewocjonalia niezwiązane bezpośrednio z pochówkiem - tłumaczy przedsiębiorca. - Zdecydowałem się na ten punkt, ponieważ takie były oczekiwania moich klientów. Ludzie z Chełma, którzy byli zadowoleni z naszych usług, mówili, że dobrze byłoby, abym otworzył się też na ten rynek.
Ale mieszkańcy bloku nie chcą nawet punktu przyjęć w pobliżu swoich mieszkań.
- Po Tesco są wolne lokale do wynajęcia, niedaleko cmentarza, niech tam utworzą sobie ten punkt, a nie pod naszymi oknami - denerwują się mieszkańcy. - Może dzisiaj będzie tam punkt, a za jakiś czas zakład się powiększy o chłodnię. Bo jeśli sam punkt ma być, to dlaczego zamurowane zostały okna od strony naszych klatek schodowych?
- No i dlaczego punkt jest całodobowy? Kto w środku nocy będzie szukał sklepu ze zniczami? - dopytują.
Od soboty podpisy pod protestem zbierają już na całym osiedlu. Chcą także zostawić listę w administracji osiedla, aby więcej osób miało do niej dostęp.
W sprawę obiecała się zaangażować przewodnicząca rady osiedla Krystyna Aleksandrowicz, która o nowych usługach na Słonecznym dowiedziała się od nas.
- Te usługi są potrzebne, ale musi być dla nich odpowiednie otoczenie. Na pewno nie osiedle mieszkaniowe. Rada powinna wyrazić opinię w tej sprawie i jestem pewna, że będzie ona negatywna - tłumaczy szefowa osiedla. - Nikt nas nie pytał o zdanie. Zajmę się tym w najbliższym czasie.
Czytaj także: Podwyżki zamkną kluby w Chełmie?
Napisz komentarz
Komentarze