- Nawierzchnia tej drogi woła o pomstę do nieba. Dziura na dziurze. Żeby nie uszkodzić koła czy nie stracić zawieszenia, trzeba się naprawdę postarać. Wstyd, żeby ulica w centrum miasta wyglądała w ten sposób - skarży się pan Rafał, nasz Czytelnik i kierowca z prawie 20-letnim stażem.
Ul. Partyzantów to droga dojazdowa do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, biblioteki czy budynku Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie. Z tej przyczyny jest przez kierowców często uczęszczana. Dziurawa i pełna nierówności była jeszcze przed zimą.
- Teraz wygląda jeszcze gorzej. Dziury zamieniły się w prawdziwe kratery. Co robią drogowcy? Ubytki w jezdni powinny być łatane na bieżąco, tym bardziej, jeśli dotyczą ulic o sporym natężeniu ruchu - uważa pan Rafał. I dodaje, że takich ulic jest w Chełmie dużo więcej, na czele z Metalową.
Wtórują mu chełmscy taksówkarze. - Po Chełmie naprawdę źle się jeździ. Wiele ulic wymaga gruntownego remontu, bo sezonowe łatanie dziur to syzyfowa praca. Ulicę Partyzantów lepiej unikać szerokim łukiem. W tragicznym stanie jest też np. ul. Piwna czy np. Zachodnia - przyznają zgodnie.
O remonty dróg zapytaliśmy w chełmskim ratuszu. Usłyszeliśmy, że nawierzchnie ulic będą naprawiany sukcesywnie.
- Ze względu na charakter i zróżnicowany zakres prowadzonych prac postępowania będą ogłaszane etapowo. W pierwszej kolejności ubytki wypełniane są w drogach głównych oraz tych, z których kierowcy korzystają najczęściej. Remonty przeprowadzane są jednak również w trybie interwencyjnym, czyli po uprzednich zgłoszeniach od mieszkańców - mówi Damian Zieliński z urzędu miasta.
Drogowcy mają się też pojawić na wspomnianej przez naszego Czytelnika ul. Partyzantów. - Ulica jest przewidziana do remontów bieżących i będą tam prowadzone prace naprawcze - informuje Zieliński. I zapewnia, że na tegoroczne remonty bieżące magistrat zamierza przeznaczyć "kilkaset tysięcy złotych". Kwota może być "modyfikowana w zależności od potrzeb".
- Potrzeby są ogromne, dlatego mam nadzieję, że ratusz nie będzie oszczędzał na drogach. Tu chodzi nie tylko o komfort jazdy, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo kierowców i pasażerów aut - uważa pan Rafał.
Czytaj także: Podwyżka albo strajk MOPR!
Napisz komentarz
Komentarze