Shigeru Ban przyjechał specjalnie do Chełma, aby pomóc osobom uciekającym przed wojną na Ukrainie, gdy miasto przygotowywało nowy punkt pomocy uchodźcom przy ul. Lwowskiej 24. Architekt specjalizuje się w projektach dla ludzi dotkniętych wojnami, klęskami żywiołowymi i katastrofami. Nowoczesne boksy mają zapewnić w punkcie minimum intymności. Organizacja architekta - Voluntary Architects Network działa od 1995 roku i jest wszędzie tam, gdzie potrzebna jest pomoc. Japończyk zaangażował się w pomoc organizacyjną w Polsce, ponieważ to nasz kraj przyjmuje największą liczbę uchodźców z Ukrainy. Postanowił włączyć się w tworzenie nowego punktu pomocy uchodźcom w Chełmie.
W budynku po dawnym Tesco japoński architekt pracował razem ze swoim zespołem. W jego składzie są studenci architektury z Politechniki Wrocławskiej, Lubelskiej i Warszawskiej, architekci i inni wolontariusze. Kolejne boksy powstają już we Wrocławiu. Impulsem do tego było przekazanie do punktu na dworcu Wrocław Główny prototypów wykonanych w ramach przygotowywania projektu w Chełmie.
Pomysłem zainteresowały się też inne ośrodki w Polsce. Już wiadomo, że część elementów przygotowanych w Chełmie ma zostać wysłanych do Lwowa. Boksy zbudowane są z elementów tekturowych, ich montaż zajął wolontariuszom kilka dni. Dzięki tekturowym rurom można było wydzielić w hali boksy, których uchodźcy będą mogli wypocząć w warunkach bardziej intymnych.
Budynek, w którym miasto ulokowało Centrum Pomocy Sanitarnej, jest w pełni wyposażony i przygotowany na przyjęcie uciekających z Ukrainy. W godnych warunkach mogą tam odpocząć po podróży i zastanowić się, co dalej. Hala jest ogrzewana. Zorganizowano w niej punkt medyczny. Opieka pielęgniarska jest całodobowa, dodatkowo w dzień przez kilka godzin dyżurują też lekarze. Medycy z Niemiec zapowiedzieli, że chcą dyżurować w weekendy.
Jest też oczywiście strefa posiłków, w której każdy może w spokoju zjeść coś ciepłego i napić się gorącej herbaty. Budynek został również wyposażony w toalety i prysznice. Osoby przebywające w punkcie mają dostęp do pralek i suszarek. Zamontowano też dodatkowe gniazdka do ładowania telefonów i korzystania z innych urządzeń na prąd. Ogólnie dostępne jest też pomieszczenie kuchenne. W całym obiekcie można korzystać z wi-fi.
W obsługę punktu przez całą dobę musi być zaangażowanych ok. 800 wolontariuszy. W przyjęciu pierwszych gości, którzy przyjechali w sobotę wieczorem, pomagali też żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Czytaj także: Zabrali mi moją Ukrainkę!
Napisz komentarz
Komentarze