Wczoraj lubelscy policjanci odnotowali kolejne próby oszustwa metodą „na wnuczka” i „na policjanta”. Mundurowi apelują o rozsądek i ostrożność w kontaktach z nieznajomymi.
- Jako dorośli uczymy swoje dzieci ostrożności względem nieznajomych. Mówimy: „nie otwieraj drzwi nieznajomym”, „Nie pisz przez internet o osobistych sprawach z nieznajomym”. Sami też byliśmy tego uczeni. Tymczasem niejednokrotnie popełniamy te same błędy, przed którymi ostrzegamy dzieci - kom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Ten schemat pojawia się niemal w każdym popularnym sposobie działania oszustów: „na wnuczka”, „na policjanta”, „na pracownika banku”, „na inwestycje” czy „na amerykańskiego oficera”. W każdym z tych oszustw kryje się osoba, której tak naprawdę nie znamy. Wykorzystując telefon albo komunikator, po prostu przedstawia się za kogoś. I w tym momencie powinniśmy zachować czujność i ostrożność! Dokładnie w tym momencie!
- Zanim wejdziemy w rozmowę, usłyszymy bajki i legendy o łatwym zarobku albo o tym, że musimy kogoś ratować lub pomóc policji w śledztwie, zanim to wszystko nastąpi, bądźmy ostrożni, Pamiętajmy! Skoro nie znamy kogoś osobiście, to ten ktoś może przedstawiać się za kogo tylko zechce. Stosujmy się do zasad, które sami przekazujemy dzieciom - dodaje komisarz.
Napisz komentarz
Komentarze