Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w grudniu ub. r. Śledczy uznali, że 57-latek działał z zamiarem pozbawienia życia. Sąd się z tym nie zgodził. Prokuratura już złożyła zapowiedź apelacji wyroku.
Jak ustalili śledczy, do zdarzenia doszło 8 maja ub. r. w godzinach wieczornych w jednej z miejscowości w gminie Dorohusk. Z ustaleń policjantów wynika, że 57-latek wraz ze swoją partnerką i znajomym 70-latkiem pili w mieszkaniu młodszego mężczyzny alkohol. W pewnym momencie starszy pan przyznał się, że kobieta 57-latka bardzo mu się podoba. Zresztą kiedyś z nią trochę pomieszkiwał. Zazdrosny o swoją panią mężczyzna nagle chwycił za szpadel i zaczął okładać nim swojego kompana. Napaść była bardzo brutalna. Sprawca bił go rękami, pięściami po głowie, okładał szpadlem, a nawet dźgał nożem. Poszkodowany osłaniał się, ale bezskutecznie.
Kobieta próbowała odciągnąć rozwścieczonego zazdrośnika, ale nie dała rady. Pobiegła więc po pomoc do sąsiada. Zadzwonili po policję i karetkę pogotowia. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, poszkodowany siedział zakrwawiony w fotelu. Brutalny mężczyzna chodził wokół niego. Groził mu, że go "za...bie".
Pokrzywdzony trafił do szpitala. Miał liczne rany na całym ciele, połamane ręce i uraz czaszki. Na szczęście jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Zaraz po zdarzeniu policjanci zatrzymali sprawcę. Gdy wytrzeźwiał, został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd wydał nakaz tymczasowego aresztowania podejrzanego na trzy miesiące. Groziło mu nawet dożywocie.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze