"Ten pomnik już dawno powinien zostać zdemontowany", "To hańba, że mamy taki pomnik we Włodawie, Wstyd!" - argumentowali jedni. "Przez lata nikomu nie przeszkadzał", "To część naszej historii. Niech zostanie", "Krew się we mnie gotuje, gdy ludzie pod płaszczykiem patriotyzmu, chcą zniszczyć pomnik, o którego historii nie mają zielonego pojęcia. Oby ten pomnik został, na pohybel tym wszystkim patriotom" - mówili drudzy.
Przeciwnicy pomnika na słowach nie poprzestali. Na początku kwietnia monument został pomazany czerwoną farbą. Na bryle pojawiła się litera "Z" i hasła, m.in.: "3 kultury zamiast komuny".
Czytaj także: Włodawa: Wandal wziął sprawę w swoje ręce [ZDJĘCIA]
Ponieważ pomnik zaczął budzić tyle kontrowersji, urząd miasta postanowił, że to mieszkańcy zdecydują o jego losie w konsultacjach społecznych. Ankietę (w wersji papierowej i online) można było wypełniać od 6 do 10 maja.
Na ponad 13 tysięcy mieszkańców Włodawy, swój głos w ankiecie oddało 680 osób.
Na pytanie pierwsze: "Czy Pani/Pana zdaniem, istniejący pomnik znajdujący się w otoczeniu tzw. Czworoboku we Włodawie, powinien pozostać w obecnym kształcie w tym samym miejscu?", zdecydowane "tak" odpowiedziało 212 osób. Przeciwnego zdania było 468 mieszkańców nadbużańskiego miasteczka.
Jeśli chodzi o pytanie drugie: "Czy Pani/Pana zdaniem, pomnik (...) powinien zostać zdemontowany, a na jego miejsce posadowiony nowy, poświęcony tzw. Rzeczpospolitej Włodawskiej?" - pozytywnie odpowiedziało 434 osoby, z kolei na "nie" było 246. Wygląda więc na to, że klamka zapadła.
- Dziękuję wszystkim za udział w badaniu. Wyniki ankiety jednoznacznie wskazują, jaki los czeka pomnik w zabytkowym centrum Włodawy. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie lada dzień. Wezmę pod uwagę zarówno wyniki naszej ankiety, jak i wszystkie petycje i głosy mieszkańców w sprawie tego pomnika, które wpłynęły do ratusza - mówi burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński. Przyznaje też, że urzędnicy już "rozglądali" się za potencjalnym projektem nowego monumentu. Co ważne, za nowy pomnik, miasto nie będzie musiało płacić z własnej kieszeni. - Jesteśmy po rozmowach z Instytutem Pamięci Narodowej. IPN pokryje wszelkie koszty - tłumaczy Muszyński.
Wyniki konsultacji społecznych z ulgą przyjął nadbużański samorządowiec, sekretarz gminy Kodeń - Mariusz Zańko, który od dawna lobbował za usunięciem kontrowersyjnego monumentu. "Dziękuję wszystkim odważnym mieszkańcom Włodawy, którzy głosowali za wolnością, aby kolejne pokolenie nie musiało walczyć z absurdami komunizmu. Vox populi, vox Dei" - napisał na swoim facebookowym profilu.
Przypominamy, że likwidacji pomnika domagały się m.in. środowiska kombatanckie. Kombatanci już w ubiegłym roku skierowali w tej sprawie pismo do wojewody lubelskiego. Apelowali, by ten zgodził się na likwidację „reliktu komunistycznego w centrum miasta".
Pomnik "walk i męczeństwa wojsk polskich i sowieckiej we Włodawie upamiętnia wszystkich żołnierzy, którzy zginęli w latach 1939-1945. Jego uroczyste odsłonięcie odbyło się 22 lipca 1968 roku w obecności rodzin osób poległych, mieszkańców Włodawy, wojskowych oraz władz województwa. Monument przedstawia cztery postacie skupione wokół kamiennego bloku. Na szczycie pomnika jest głaz z fragmentem wiersza Władysława Broniewskiego „Bagnet na broń".
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze