Dzięki temu rowerzyści będą mogli legalnie dojeżdżać do dróg i posesji. Przykładem jest tu ul. Hrubieszowska, gdzie znaki te nie pozwalały na zjazd na jezdnię czy skręt w ul. Litewską.
- Działanie to ma poprawić dostępność miasta dla rowerzystów - zapewniają urzędnicy.
Podczas inwentaryzacji słupków ze znakami zakazu wjazdu rowerów (B-9) okazało się, że 30 z nich jest w dobrym stanie technicznym, więc będzie można je wykorzystać na wymianę tych, które są już zniszczone bądź zardzewiałe. Dzięki temu miasto zaoszczędzi kilka tysięcy złotych.
Zdemontowanie znaków B-9 przede wszystkim poprawi widoczność innych znaków, jak np. "przejście dla pieszych" (D-6 ) czy "droga z pierwszeństwem" (D-1). Widać to najlepiej na ul. Lubelskiej, Hrubieszowskiej i Ceramicznej. Tam znaków B-9 było, niestety, najwięcej.
- Docelowo chcemy znacząco zmniejszyć liczbę znaków w całym mieście, co pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo, percepcję użytkowników dróg, jakość przestrzeni oraz na koszty utrzymania dróg. W przypadku obszarów objętych strefowym ograniczeniem prędkości, strefami zamieszkania oraz na drogach wewnętrznych, standardem staną się znaki z grupy mini. Mniejsza liczba znaków ułatwi także kontrolę oznakowania i przyspieszy czas reakcji na ewentualne uchybienia. Jest to proces, na którego realizację potrzeba czasu, gdyż wymaga szczegółowej inwentaryzacji w terenie, następnie opracowywania projektów zmiany organizacji ruchu, a na końcu jej wdrażania w terenie - zapewniają urzędnicy.
Napisz komentarz
Komentarze