Wyjazd poprzedziła msza święta w kościele Matki Bożej Pocieszenia w Krasnymstawie. W pierwszym dniu pielgrzymi przejechali 97 kilometrów. Zatrzymali się w Gościeradowie, skąd wyruszą w dalszą drogę. Jednym z weteranów takich wypraw jest Edward Kawęcki, były dyrektor II LO w Krasnymstawie i były przewodniczący Rady Miasta Krasnystaw.
- To już moja siedemnasta pielgrzymka rowerowa. Z Krasnegostawu zawsze wyruszamy 11 sierpnia, aby dotrzeć na miejsce w przeddzień uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na Jasnej Górze. Zostaniemy tam również na główne obchody tego święta, a później autokarami wrócimy do domu. Do pokonania mamy ponad 380 kilometrów. W czasach, gdy na pierwszym miejscu jest szukanie wygód i przyjemności, my wybieramy się pod prąd. Pomimo trudów i zmęczenia jesteśmy szczęśliwi, że możemy spędzić ten błogosławiony czas w ten sposób, czyli na modlitwie, zadumie i rowerach - opowiada Edward Kawęcki.
Dodaje, że drugi dzień pielgrzymki będzie najtrudniejszy ze względu na ukształtowanie terenu i liczne podjazdy. Po drodze do Częstochowy chcą odwiedzić inne miejsce pielgrzymek w Górach Świętokrzyskich. Ostatnie etapy mają być krótsze i mniej wymagające.
Czytaj także:
- Święto plonów w Gorzkowie. W programie obrzęd, konkursy i występy
- Gm. Kraśniczyn. Za tegoroczne plony podziękują w Surhowie
- Region. Rolniczy sojusz dla aktywności gospodarczej
- Krasnystaw. Kornelka walczy o lepszą przyszłość. Pomóżmy jej!
Napisz komentarz
Komentarze