Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Włodawa. Zadłużonego szpitala nie stać na podwyżki. Potrzebuje wsparcia

Od 1 lipca lekarze i pielęgniarki, przynajmniej w teorii, zarabiają więcej. Tak wynika z ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Problem w tym, że wiele szpitali – w tym Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej we Włodawie – pieniędzy na podwyżki nie ma.
Włodawa. Zadłużonego szpitala nie stać na podwyżki. Potrzebuje wsparcia
Jeśli NFZ nie dołoży pieniędzy, przyszłość włodawskiego SPZOZ stanie pod znakiem zapytania.

Z problemami finansowymi borykają się głównie szpitale powiatowe. Aż 134 placówki z całego kraju zgłosiły do Związku Powiatów Polskich, że nie będą w stanie zrealizować podwyżek dla medyków w stu procentach. Dodatkowe środki na wynagrodzenia dla lekarzy i pielęgniarek zostały ujęte w aneksach do umów, które placówkom zdrowia przekazał Narodowy Fundusz Zdrowia.

Szpital we Włodawie aneks podpisał. Nie miał wyboru, jeśli placówka ma nadal funkcjonować i leczyć pacjentów. Pracownicy medyczni nie dostali jednak gwarantowanych ustawą pieniędzy.

– Zaproponowany przez NFZ wzrost kontraktu dla naszego szpitala na drugie półrocze bieżącego roku nie zapewnia pieniędzy ani na podwyżki dla pracowników, ani nie pokrywa wzrostu cen towarów i usług oraz kosztów energii, które ponosimy – tłumaczy dyrektor włodawskiego SPZOZ Teresa Szpilewicz.

Narodowy Fundusz Zdrowia zaproponował szpitalowi 1 mln 742 tys. złotych, co daje 290 tys. złotych miesięcznie. To kropla w morzu potrzeb, bo taka kwota stanowi tylko niewiele ponad 10 procent szpitalnego zapotrzebowania. Żeby szpital we Włodawie mógł funkcjonować i wypłacać pracownikom podwyżki musiałby dysponować kwotą 8 mln 742 tys. złotych (1 mln 457 tys. złotych miesięcznie).

– Samo zapotrzebowanie na wzrost wynagrodzeń pracowników, niezależnie od formy zatrudnienia, wynosi w przypadku naszej placówki prawie 1 mln 100 tys. złotych miesięcznie, co daje kwotę na drugie półrocze tego roku 6 mln 576 tys. złotych. Ponadto wzrost cen towarów i usług w lipcu, w stosunku do stycznia bieżącego roku, wynosi w przypadku naszego szpitala aż 36 procent, tj. 191 tys. złotych miesięcznie. Do tego dochodzą koszty energii elektrycznej, która wzrosła 145 procent do kwoty 58 tys. złotych za każdy miesiąc, a także odsetek od kredytów, które wzrosły o 95 procent i wynoszą teraz 112 tys. złotych miesięcznie – wyjaśnia Teresa Szpilewicz. I dodaje: – Szpital nie posiada takich środków pieniężnych we własnych zasobach, które pozwoliłyby pokryć te koszty, co praktycznie zagraża dalszej działalności naszej placówki.

W podobnej sytuacji jest wiele innych szpitali powiatowych w naszym regionie. W ubiegłym tygodniu w Warszawie odbyło się spotkanie Związku Powiatów Polskich. Dotyczyło przyszłości szpitali powiatowych. W spotkaniu uczestniczyła dyrektor SPZOZ we Włodawie i starosta włodawski.

– Mimo zaproszenia, na rozmowy nie dotarli przedstawiciele rządu ani Narodowego Funduszu Zdrowia. Uczestnicy spotkania nie kryli oburzenia, przecież tu chodzi o przyszłość naszych szpitali, a co za tym idzie, bezpieczeństwo mieszkańców m.in. naszego regionu – powiedział nam Andrzej Romańczuk.

Działacze Związku Powiatów Polskich będą zabiegać o spotkanie w sprawie podwyżek z premierem Mateuszem Morawieckim, bo zarządzający szpitalami oraz samorządowcy mają wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia nowej wyceny. – Kwota przekazana nam przez NFZ jest niewystarczająca. Brakuje nie tylko na podwyżki dla personelu medycznego. Mamy związane ręce – mówi starosta.

Jeśli rząd nie dołoży pieniędzy, przyszłość włodawskiego szpitala stanie pod znakiem zapytania. Tym bardziej że SPZOZ już jest zadłużony.

– W latach 2017–2021 koszty osobowe naszej placówki wzrosły o 13 mln złotych, z czego tylko 4 mln znalazło pokrycie w funduszach otrzymanych z przeznaczeniem na wzrost wynagrodzeń. Pozostała kwota (9 mln złotych) to koszty wzrostu wynagrodzeń wynikające z obowiązujących przepisów, na które nie było pokrycia w przychodach szpitala i zostały sfinansowane z kredytów – tłumaczy dyrektor Szpilewicz.

Związek Powiatów Polskich prowadzi badania ankietowe na temat sytuacji finansowej szpitali w związku z wprowadzoną 1 lipca ustawą o nowych najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Lista szpitali z woj. lubelskiego, które mają problem z wdrożeniem podwyżek, jest długa. Znalazły się na niej szpitale z: Kraśnika, Hrubieszowa, Lubartowa, Radzynia Podlaskiego, Bełżyc, Parczewa, Świdnika oraz Krasnegostawu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama