Miejsce, które w korespondencji do nas opisuje pani Katarzyna, znajduje się w Pokrówce, na terenie działki należącej do urzędu gminy. Nieopodal zagajnika, w którym okoliczni mieszkańcy składają m.in. odpady budowlane, znajduje się również zalew Żółtańce.
- Teren działki gminnej przylega bezpośrednio do działki moich rodziców, zatem zmuszeni jesteśmy patrzeć na to dzikie wysypisko, które nie tylko nie wygląda zbyt atrakcyjnie, ale wpływa również bezpośrednio na kondycję środowiska naturalnego. Worki składowane są bowiem bezpośrednio na źródle wodnym. Rozkładające się odpady przenikają do tej wody, która spływa następnie dalej. W dobie ogólnego kryzysu związanego z suszą to szczególnie niepokojące – martwi się nasza Czytelników ma nadzieję, że pracownicy urzędu gminy będą w stanie problem rozwiązać.
Niepokojący sygnał przekazaliśmy do Urzędu Gminy Chełm.
- Tak, wiemy o tym miejscu i planujemy je uporządkować. Niestety, musimy to zrobić na nasz, gminy koszt. Ktoś, kto jest odpowiedzialny za wyrzucanie tych odpadów, pozostanie najprawdopodobniej anonimowy i nie poniesie żadnych konsekwencji swojego postępowania. Zapewniam, że miejsce w przeciągu dwu tygodni zostanie uporządkowane - informuje Mirosław Mysiak, dyrektor wydziału rolnictwa, ochrony środowiska i obrony cywilnej gminy Chełm.
Czytaj także:
- Chełmscy uczniowie wygrali w konkursie "Geniallne miejsca"! [ZDJĘCIA]
- W szkole zimno, a w urzędzie ciepło? Czy ktoś oszczędza na uczniach?
- Burmistrz Rejowca Fabrycznego na Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Zabrał głos w sprawie wody
- Chełm: Mieszkańcy chcą zmiany rozkładu jazdy i nowych ławek w wiatach
Napisz komentarz
Komentarze