Chełmska prokuratura, z powodu braku znamion przestępstwa, umorzyła postępowanie prowadzone w kierunku nieudzielania pomocy człowiekowi znajdującemu się w bezpośrednim niebezpieczeństwie utraty życia. Nie stwierdzono, by ktoś przyczynił się do tej tragedii.
Przypominamy, że do zdarzenia doszło w niedzielę, 16 lipca. W zalewie Niwa utonął 56-letni modelarz, pracownik Gminnego Ośrodka Kultury w Sawinie.
Jak poinformował nas Lech Wieczerza, prokurator rejonowy w Chełmie, przeprowadzono oględziny zwłok 56-latka. Pobrano od niego również krew do badań na zawartość alkoholu. Wstępnie wykluczono działanie osób trzecich w tym zdarzeniu. Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Prowadzone było postępowanie. Szybko jednak zostało zakończone.
Wiadomo już, że poszkodowany mężczyzna był trzeźwy. Nikt do jego śmierci się nie przyczynił.
Wątpliwości wzbudził fakt, iż podczas imprezy niestety nie było ani ratownika, ani pomocy medycznej. Władze gminy od początku tłumaczyły się jednak, że Ogólnopolski Piknik Modelarski zorganizowany nad zalewem nie był imprezą masową w rozumieniu ustawy. Nie obowiązywały więc szczegółowe zasady dotyczące sposobu zabezpieczenia miejsca, gdzie się odbywał. Nie przewidziano potrzeby wchodzenia do wody, więc również w dniu zawodów ratownik nie był zatrudniony.
- Zalew - według pierwotnych założeń - jest zalewem retencyjnym, a nie rekreacyjnym. Brak ratowników wiąże się z zakazem kąpieli, o czym informuje stosowna tablica – wyjaśniał na naszych łamach wójt Dariusz Ćwir.
Napisz komentarz
Komentarze