Natalia Dudek pochodzi z Lublina, jednak mieszka na co dzień w Siedliszczu ze swoja rodziną i synem Bartkiem. To właśnie dzięki niemu jej miłość do fotografii zapłonęła jeszcze bardziej.
- Pasję do fotografii miałam w sobie od zawsze, ale tak naprawdę przełomowym momentem były narodziny Bartka. Wtedy ogromna chęć uwieczniania go na zdjęciach wzięła górę i w zasadzie nie wypuszczałam aparatu z ręki. Potem wiedziałam już, że chcę na dobre związać się z fotografią. Trafiłam do Lubelskiej Szkoły Fotografii i tam spotkałam niesamowitych nauczycieli, którzy pokazali mi nowe perspektywy patrzenia - mówi Natalia.
Macierzyństwo jest dla niej najważniejsze. Jednak fotografia jest na drugim miejscu. Nie tylko ta artystyczna, dzięki której Natalię poznał cały świat. Fotografuje ona również imprezy okolicznościowe. Lubi interakcje z ludźmi i uwiecznianie ich emocji na zdjęciach. Do Vogue'a trafiła dzięki ludziom, którzy swoje zdjęcia publikowali wcześniej na specjalnej platformie. Natalia chciała spróbować swoich sił i zmierzyć się ze sobą samą. Zaryzykowała. I, jak widać, opłaciło się. Przyjęto "Obsesję". Niedowierzanie. Szok. I ogromna radość. Natłok emocji.
- Moja mama była i jest ze mnie ogromnie dumna, znajomi gratulowali, moja przyjaciółka aż się popłakała z radości. To naprawdę cudowne, że otoczenie tak zareagowało! To bardzo motywujące! - wspomina Natalia.
Potem przychodziły pomysły na kolejne kadry. Teraz w Vogue publikowane są następne prace Natalii. Są to głównie dyptyki, w których się specjalizuje i najlepiej wyraża to, co chce uchwycić.
Inspiracje i pomysły na zdjęcia oraz fotograficzni "guru" Natalii
Natalia uwielbia fotografować ludzi, ludzkie ciało. Poprzez fotografie wyraża swoje emocje. Jak sama mówi: często tematy leżą na ulicy.
- Podczas jednej z sesji ciążowych na wrzosowisku zobaczyłam, jak fajnie wygląda korzeń wrzosów i pomysł się zrodził w jednej chwili. Zdjęcie pod tytułem "Dream", które jest właśnie w Vogue, powstało podczas takiej sesji. Często też obserwuję otoczenie, wydarzenia i co dzieje się w danej chwili. Coś, co zapada mi w pamięci bądź w jakiś sposób mnie dotyka, a potem przychodzi wieczór i myślę, jak chciałabym to pokazać - mówiła.
Fotografowanie wyłącza Natalię na chwilę ze świata. Jest tylko ona i to, co chce przekazać swoim zdjęcie. Taka prywatność. Ulubionym jej zdjęciem, które pojawiło się w Vogue, jest "Obsesja". Fotografia ukazuje plecy jej przyjaciółki i dłonie przyjaciół. Zdjęcie jest autorce szczególnie bliskie. Po pół roku starań to właśnie to zdjęcie wyróżnili redaktorzy Vogue'a.
Głównymi osobami, które inspirują Natalię, jest Wacław Wańtuch, jego podejście do tematyki i malowanie światłem oraz Natalia LL, znana w Polsce i na świecie.
Plany na przyszłość
Zdjęcia Natalii powoli zaczynają pojawiać się w mediach, polskich i zagranicznych. Oprócz Vogue'a pojawiają się w brazylijskim Sguardo, niemieckim Dehazed oraz włoskim Iconic. Jednak, jak sama podkreśla, jest to początek drogi. Chce dalej rozwijać siebie i swoją wielką pasję. Planuje także otworzyć własne studio. Aktualnie jest w trakcie tworzenia swojego pierwszego, własnego atelier, które będzie dostępne dla klientów.
- Na przyszły rok przygotowuję też swoją pierwszą autorską wystawę, na którą serdecznie już teraz zapraszam - mówi Natalia.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze