Na początku lipca tego roku Narodowy Fundusz Zdrowia zwiększył kontrakty dla szpitali. To w związku z wejściem w życie ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Krótko mówiąc, pieniądze były potrzebne na ustawowe podwyżki dla personelu medycznego. Szpitalne kontrakty wzrosły o 16 proc. Jak się jednak okazało, nie we wszystkich placówkach. Teraz NFZ wyrównuje różnicę.
– Pieniądze trafią do szpitali, których wzrost wartości kontraktów netto, po ostatnim lipcowym zasileniu podwyżkowym, nie przekroczył 16 proc. Na Lubelszczyźnie jest ich 14. Chodzi głównie o szpitale powiatowe – wyjaśnia Małgorzata Bartoszek, rzecznik prasowa Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.
Placówki otrzymają w ciągu najbliższych 10 miesięcy w sumie prawie 30 mln 100 tys. złotych. – W przypadku SPZOZ we Włodawie chodzi o kwotę ponad 2 mln złotych – informuje rzeczniczka.
Dla zadłużonego na prawie 30 mln złotych szpitala we Włodawie, pieniądze z NFZ są "kroplą w morzu potrzeb". Medykom dają jednak nadzieję na długo wyczekiwany wzrost wynagrodzeń.
– Na 1 października wypłaciliśmy pobory według starych stawek. Wynagrodzenia z przysługującymi podwyżkami planuję wypłacić pracownikom z początkiem listopada. Natomiast zaległe podwyżki, z lipca, sierpnia i września, będziemy przelewać na ich konta w trzech ratach. Nie mamy wyboru – tłumaczy Teresa Szpilewicz, dyrektor włodawskiego SPZOZ. I dodaje: – Nadal brakuje nam znaczącej kwoty. Mimo to jestem zmuszona wypłacić podwyżki. Pracownicy wykazali się i tak dużym zrozumieniem i cierpliwością. Jesteśmy na etapie przygotowywania i podpisywania stosownych porozumień i umów. Chodzi o personel zatrudniony na podstawie umów o pracę. Potężnym problemem staje się natomiast zaspokojenie oczekiwań pracowników zatrudnionych na kontrakty – przyznaje Szpilewicz.
Pracownicy rozumieją, że szpital jest w fatalnej sytuacji finansowej, ale ciężko pracują i chcą dostać gwarantowane ustawą pieniądze. – Mamy rodziny na utrzymaniu – mówią.
– Musiałam wziąć dodatkowe dyżury w innej placówce. Moje koleżanki też dorabiają, gdzie się da. Mam trójkę dzieci. Jest rok szkolny. To ogromny wydatek. Te obiecane pieniądze przydałyby się nam teraz bardzo – powiedziała nam niedawno jedna z zatrudnionych w szpitalu pielęgniarek.
Wszystkie 14 szpitali, które dostały z NFZ dodatkowe wsparcie (w tym SPZOZ we Włodawie), będą musiały przygotować tzw. mapę drogową, czyli dokument przedstawiający "kierunki działań mające na celu utrzymanie płynności finansowej".
Napisz komentarz
Komentarze