Skremowała ciało ojca. Ksiądz odmówił pochówku
– Jestem zniesmaczona tą sytuacją. 28 września zmarł mój ojciec. Pochodził z Zalesia, ale przez wiele lat mieszkał w Sosnowcu i tam zmarł. W Sosnowcu skremowałam jego ciało, a prochy chciałam złożyć w grobie rodzinnym na cmentarzu w Horbowie – opowiada Aneta Demczuk. – Niestety tamtejszy proboszcz odmówił pochowania mojego ojca. 1 października rozmawialiśmy na ten temat. Powiedział, że zbezcześciłam ciało ojca kremacją i że skoro skremowałam ciało w Sosnowcu, to trzeba było tam pochować ojca. Dodał, że jest „starej daty” i nie zajmie się pogrzebem taty – dodaje kobieta.
Mieszkanka Białej Podlaskiej zwróciła się więc z tą sprawą do księdza w parafii w Piszczacu. – Tam bez problemu pochowano ojca. Nie rozumiem, dlaczego ksiądz w Horbowie odmówił pogrzebu, skoro Kościół dopuszcza praktykę kremowania? Wprawdzie tego samego dnia po południu miał powiedzieć do mojej cioci, żebym jednak przyszła do niego do kancelarii, ale miałam już wszystko ustalone z księdzem z Piszczaca – zaznacza pani Aneta.
Kościół skremowanie ciała dopuszcza?
To pytanie zadaliśmy rzecznikowi kurii diecezji siedleckiej.
– W kwestii kremacji ciała osoby zmarłej i związanego z tym pochówku, obowiązują zasady zawarte w dokumentach Kościoła: Instrukcji „Ad resurgendum cum Christo”, dotyczącej pochówku ciał zmarłych oraz liście pasterskim Episkopatu Polski o szacunku dla ciała zmarłego i obrzędach pogrzebu w przypadku kremacji – wyjaśnia rzecznik kurii siedleckiej ks. Jacek Wł. Świątek.
W pierwszym z nich czytamy: „Tam, gdzie przyczyny typu higienicznego, ekonomicznego lub społecznego prowadzą do wyboru kremacji – wyboru, który nie może być sprzeczny z jasno wyrażoną wolą zmarłego, lub z jego wolą niebezpodstawnie domniemaną – Kościół nie dostrzega przyczyn doktrynalnych, by zakazać takiej praktyki, jako że kremacja zwłok nie dotyka duszy i nie uniemożliwia boskiej wszechmocy wskrzeszenia ciała, a więc nie zawiera obiektywnego zaprzeczenia doktryny chrześcijańskiej na temat nieśmiertelności duszy i zmartwychwstania ciała (…) Kościół nadal preferuje pochówek ciał, jako że w ten sposób okazuje się większy szacunek zmarłym; kremacja jednak nie jest zakazana, <<chyba że została wybrana z powodów sprzecznych z nauką chrześcijańską>>”. I dalej czytamy, że: „w przypadku braku motywacji sprzecznych z doktryną chrześcijańską, Kościół, po odprawieniu uroczystości pogrzebowych, towarzyszy w kremacji przez właściwe wskazówki liturgiczne i duszpasterskie, dokładając szczególnej troski, by unikać wszelkiego rodzaju skandalu czy obojętności religijnej. Kiedy z uzasadnionych przyczyn dokonuje się wyboru kremacji zwłok, prochy zmarłego muszą być przechowywane z zasady w miejscu świętym, czyli na cmentarzu, lub jeśli trzeba w kościele albo na terenie przeznaczonym na ten cel przez odpowiednie władze kościelne”.
Natomiast w liście czytamy: "Kościół zezwala na kremację, „jeśli nie podważa wiary w zmartwychwstanie ciała” (KKK 2301, KPK kan. 1176 § 3). Kościół nadal jednak zaleca i popiera biblijny zwyczaj grzebania ciał zmarłych”. W innym zaś miejscu napisane jest: „Stolica Apostolska, dekretem z 7 lipca 2010 roku, zatwierdziła sam obrzęd, jak i normy wykonawcze związane z kremacją ciała ludzkiego". W oparciu o zatwierdzone normy i podane wskazania biskupi polscy stwierdzają: "Obrzędy pogrzebowe z mszą świętą i z ostatnim pożegnaniem włącznie, w których uczestniczy rodzina, wspólnota parafialna, przyjaciele i znajomi, powinny być celebrowane przed kremacją ciała ludzkiego. Natomiast po spopieleniu zwłok sprawuje się obrzęd związany ze złożeniem urny w grobie. Obrzędy pogrzebowe z ostatnim pożegnaniem należy celebrować w kościele lub kaplicy cmentarnej bądź w pomieszczeniu krematorium według form podanych w księdze liturgicznej zawierającej, obrzędy pogrzebu (Katowice 19911, 20012). Dokument mówi też o tym, że jeśli kremacja ma miejsce w innym terminie niż msza święta pogrzebowa i obrzęd ostatniego pożegnania, modlitwom towarzyszącym złożeniu urny w grobie może przewodniczyć kapłan lub diakon albo osoba specjalnie delegowana do tej funkcji. Obrzęd sprawowany jest przy udziale najbliższej rodziny, bez zewnętrznej okazałości".
Proboszcz z Horbowa milczy, kuria nie zna szczegółów sprawy
W związku z tym, że ksiądz może odmówić pogrzebu, powołując się na Kodeks Prawa Kanonicznego, osoby, która wybrała spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej, zapytaliśmy Anetę Demczuk, czy tak było w przypadku jej ojca.
– Kilka lat temu skremowaliśmy moją mamę. Tata wiedział, że z jego ciałem zrobimy to samo i wyraził na to zgodę. Zrobiliśmy to głównie po to, aby było mniej formalności przy sprowadzeniu taty z Sosnowca do nas. Myśleliśmy, że bez problemu go tu pochowamy – dodaje.
Chcieliśmy poznać opinię proboszcza w tej sprawie. Wielokrotnie próbowaliśmy się z nim skontaktować, jednak nikt w kancelarii nie odebrał telefonu ani nie odpisał na naszego maila. – Nie znam wszystkich szczegółów wspomnianej przez panią sprawy, dlatego zmuszony jestem powstrzymać się od jakiegokolwiek komentarza do chwili poznania okoliczności powyższej sprawy – zaznacza natomiast rzecznik kurii siedleckiej.
Ojciec pani Anety został pochowany 3 października na cmentarzu parafialnym w Piszczacu.
Co polskie prawo mówi na temat pochówku osób na cmentarzu?
Art. 8. Ustawy z dnia 31 stycznia 1959 roku o cmentarzach i chowaniu zmarłych mówi o tym, że prawo do pochówku przysługuje każdemu niezależnie od wyznania. W gminach, w których nie ma cmentarzy komunalnych, zarząd cmentarza wyznaniowego bez dyskryminacji musi zezwolić na pogrzeb świecki lub obrządek przeprowadzony zgodnie z tradycją dowolnej religii. Ponadto na pochówek osoby nienależącej do wyznania rzymskokatolickiego zarząd nie może wyznaczać terenu na obrzeżach cmentarza. Zgodnie z przepisami nie wolno mu też wprowadzać ograniczeń co do formy, wielkości i wyglądu nagrobka. Takie samo prawo przysługuje zmarłym, którzy mają nabyte określone miejsce, na przykład w grobie rodzinnym.
Napisz komentarz
Komentarze