Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama baner reklamowy

Gm. Białopole. Trudno się porozumieć, kiedy sąsiad sąsiadowi "wilkiem"...

Czasami trudno porozumieć się z najbliższym sąsiadem. Przekonali się o tym członkowie koła łowieckiego nr 56 „Basior” z Jarosławca, którzy od lat zabiegają o możliwość dojazdu do swojej posesji, położonej w gminie Białopole. Tak naprawdę mogą normalnie poruszać się tylko po dwu odcinkach drogi dojazdowej, które jednak przedzielone są 90-metrowym pasem zaoranej ziemi. A właściciele działki nie pozwalają, by znalazł się on w sieci dróg gminnych.
Gm. Białopole. Trudno się porozumieć, kiedy sąsiad sąsiadowi "wilkiem"...
zdjęcie ilustracyjne: praca geodety

Autor: Pixabay

Działka o powierzchni ok. 80 a, na które położony jest tzw. domek myśliwski, znalazła się w posiadaniu koła ponad 8 lat temu. Dojazd do działki istniał od początku, ale obecni właściciele popełnili błąd, ponieważ zakupili nieruchomość bez drogi dojazdowej. Właściwie naruszenia prawa dopuścił się notariusz, który taki dokument sporządził i zatwierdził.

- Jako gmina chcieliśmy pomóc w uregulowaniu stanu prawnego drogi i włączyć ten rozdzielający oba odcinki fragment do sieci dróg gminnych. Utwardzić i wyremontować. Nie zgodzili się jednak na to właściciele przyległej posesji – wyjaśnia wójt gminy Białopole Henryk Maruszewski.

Obecnie ten „pas”, należący do sąsiadów koła, został całkowicie zaorany, co sprawia, że o żadnym dojeździe do posesji łowczych nie może być mowy. W związku z tym, że część nieruchomości nie mogła zostać wykupiona przez gminę pod drogę od sąsiada, sprawa musiała znaleźć swój finał w sądzie. 

Jak zapewnia mec. Marcin Gębicki, w końcu tzw. dojazd konieczny do posesji zostanie wytyczony na nowo, ale w wydaniu końcowego orzeczenia w sprawie przeszkodziły niestety nieoczekiwane wypadki.

- Biegły, który miał zająć się wydaniem odpowiedniej opinii w sprawie, nagle zmarł. Musi to przejąć inna osoba, a znalezienie biegłego z odpowiednimi uprawnieniami jest obecnie niezwykle trudne. Jestem pewien, że sprawa związana z wytyczeniem dojazdu zostanie zamknięta dla koła pozytywnie, niemniej będzie trzeba jeszcze nieco poczekać – informuje mec. Marcin Gębicki, reprezentujący koło.

Wójt Maruszewski dodaje, że wszelkie drogowe zawiłości na terenie gminy stara się wyjaśniać na bieżąco i pomagać tam, gdzie to możliwe.

- Staramy się włączać takie drogi o nieustalonym czy wątpliwym statusie prawnym do sieci dróg gminnych i wszelkie prawne wątpliwości korygować na bieżąco. Zgłaszamy wówczas daną drogę wojewodzie i zazwyczaj nie ma żadnego problemu. W przypadku tej drogi, a właściwie tego rozdzielającego drogę gminną fragmentu nie mogliśmy zrobić nic, ponieważ w obecnym stanie prawnym nie ma takiej możliwości. Cała sprawa zatem może zostać rozwiązana tylko na drodze sądowej poprzez ustanowienie drogi koniecznej – wyjaśnia wójt Maruszewski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama