Coś się kończy, a coś zaczyna
Po 17 kolejkach grający w III lidze zespół Chełmianki uplasował się na 11 miejscu. Ostatni mecz rundy jesiennej biało-zieloni przegrali na wyjeździe z zespołem KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:5. Sporym zaskoczeniem dla kibiców było to, że zaledwie dwa dni po tym spotkaniu trener Tomasz Złomańczuk przestał pełnić funkcję szkoleniowca pierwszej drużyny Chełmianki. Z zespołem był związany w ostatnim kwartale 2019 r., a następnie od sierpnia 2020 roku do 21 listopada br. W tym czasie biało-zieloni dwa razy z rzędu zajęli drugie miejsce w III lidze grupy IV. Jego miejsce 22 listopada oficjalnie zajął poprzedni i długoletni trener oraz były zawodnik Chełmianki, Artur Bożyk. Jak sam powiedział, rolę tę przyjął z radością i nadziejami, ale przede wszystkim z poczuciem odpowiedzialności.
- Nadzieje przekazali mi też ludzie, którym dobro Chełmianki leży na sercu. Proces rozwoju drużyny, klubu i akademii jest długofalowy, a poza tym oparty na różnorodnych celach. Ten priorytetowy to jak najszybciej oddalić się od niebezpiecznego miejsca w tabeli, szczególnie że musimy też obserwować rozgrywki w II lidze. Trzy potencjalne drużyny mogące z niej spaść, poszerzą strefą spadkową, co dodatkowo zwiększy poziom rozgrywek. Dlatego runda wiosenna jest tak ważna pod kątem poprawienia lokaty w jak najkrótszym czasie – dodaje Artur Bożyk.
Start Krasnystaw na czele, Bug Hanna na końcu
Rundę jesienną z pewnością do udanych zaliczy Start Krasnystaw, który już w przedostatniej kolejce zapewnił sobie stanowisko lidera w II grupie lubelskiej IV ligi. Ostatni mecz potoczył się jednak nie po myśli zespołu trenowanego przez Marka Kwietnia, ponieważ zanotował porażkę 0:5 ze Stalą Kraśnik. Mimo to szkoleniowiec jest zadowolony z przebiegu pierwszej połowy sezonu.
- Cel, który założyliśmy, został osiągnięty i daje nam to pewne utrzymanie się w lidze – mówi. - Czekamy na mecze rundy zasadniczej i spotkania już w grupie mistrzowskiej, a od stycznia wznawiamy intensywne treningi. Mamy bardzo dobrą kadrę, więc liczę, że wiosną pójdzie nam jeszcze lepiej.
Beniaminek IV ligi, czyli Bug Hanna, ma za sobą ciężką rundę, a w ostatnim spotkaniu drużyna uległa rezerwom Górnika Łęcznej 0:3. Mimo to prezes klubu Hubert Kowalik wyciąga konstruktywne i optymistyczne wnioski.
- Wśród zawodników widać progres, cały czas uczymy się gry w wyższej lidze, więc myślę, że wiosną będzie bardziej widać efekty. Spodziewaliśmy się, że będziemy „płacili frycowe”, aczkolwiek nie myśleliśmy, że aż tak wysokie. Przed nami krótki okres roztrenowania, a w drugiej połowie stycznia wracamy do pracy, mamy już zaplanowane treningi i będziemy ćwiczyć nowe warianty strategii na boisku. Wkrótce też naszą kadrę poprowadzi nowy trener.
W młodzieży jest potencjał
Zmagania w rundzie jesiennej zakończyły też drużyny uczestniczące w rozgrywkach młodzieżowych. 12 drużyn rywalizowało w juniorach, 18 w trampkarzach i 22 w młodzikach. Ponadto odbywały się też, choć bez klasyfikacji i tabel, zmagania orlików, skrzatów i żaków, czyli w sumie ok. 30 drużyn. W gronie juniorów na czoło wysunęli się adepci piłki nożnej Startu Krasnystaw, którzy częściowo doskonalą swoje umiejętności również wśród seniorów. Kolejne miejsca w tabeli przypadły zespołom Włodawianki, Ruchu Izbica oraz Frassati Fajsławice.
Z kolei trampkarze i młodzicy w rundzie jesiennej byli podzieleni terytorialnie na grupy południową i północną. W trampkarzach najlepiej spisały się zespoły Włodawianki i Frassati Fajsławice, natomiast wśród młodzików Niedźwiadek Chełm oraz Bug Hanna. Wiosną w obu grupach powstanie I liga i II liga po to, aby najlepsi mogli pograć z równymi sobie. Ponadto najlepsze drużyny wśród wszystkich wspomnianych roczników będą miały szansę na awans do rozgrywek wojewódzkich.
- Jesteśmy zadowoleni z przebiegu spotkań i towarzyszącej im atmosfery, ponieważ dowodzą, że w klubach wykonywana jest bardzo dobra praca – mówi Sławomir Kuźmicki, przewodniczący Komisji Gier Chełmskiego Oddziału LZPN. - Trudno nie zgodzić się też z tym, że w naszej młodzieży jest potencjał. Coraz częściej drużyny seniorów oparte są na swoich wychowankach, co na pewno cieszy. I nawet jeśli utrzymują się w tej samej lidze, to czerpią mnóstwo przyjemności z grania, a co więcej, mają ogromne wsparcie kibiców.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze