Obecnie w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii we Włodawie zatrudnionych jest tylko czterech lekarzy weterynarii. Placówka współpracuje też "na warunkach wyznaczenia do niektórych czynności" z ośmioma lekarzami. To jednak wciąż za mało.
- W ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie ogłaszaliśmy nabór na wolne stanowiska pracy. Z uwagi na to, że brakowało zgłoszeń kandydatów będących lekarzami weterynarii, zaistniała konieczność zatrudnienia osób nieposiadających wykształcenia wyższego weterynaryjnego, a jedynie wykształcenie pokrewne (co jest dopuszczone przepisami) - informuje Paweł Bartosiak z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii we Włodawie. I tłumaczy: - Pracownicy niebędący lekarzami weterynarii nie mogą wykonywać szeregu czynności zastrzeżonych wyłącznie dla lekarzy weterynarii. Chodzi np. o wystawianie świadectw zdrowia czy pobieranie próbek do badań od zwierząt.
Specjalistów brakuje, bo wynagrodzenie, na jakie mogą liczyć, to często niewiele więcej niż średnia krajowa.
- Brak chętnych do pracy spowodowany jest przede wszystkim niskim wynagrodzeniem, ale też ogromem obowiązków wykonywanych niekiedy poza godzinami pracy oraz towarzyszącej temu odpowiedzialności, czasem również narażeniem na stres w kontaktach z nadzorowanymi podmiotami - wyjaśnia Paweł Bartosiak.
Dlatego inspektorzy weterynarii muszą się posiłkować pracownikami z zewnątrz. A pracy jest sporo. Potrzebne są m.in. osoby do: przeprowadzania szczepień ochronnych i badań rozpoznawczych zwierząt, do nadzorowania miejsc gromadzenia zwierząt (chodzi m.in. o targi), a także sprawowania nadzoru nad ubojem zwierząt rzeźnych czy badania mięsa zwierząt łownych.
"Powiatowy Lekarz Weterynarii we Włodawie informuje, iż z przyczyn finansowych i organizacyjnych w 2023 roku nie będzie w stanie wykonać niektórych ustawowych zadań Inspekcji Weterynaryjnej. W związku z powyższym może wyznaczyć na czas określony lekarzy weterynarii niebędących pracownikami Inspekcji do wykonywania niektórych czynności urzędowych oraz osoby wykonujące czynności pomocnicze (...)" - czytamy w ogłoszeniu umieszczonym na stronie internetowej placówki.
Odzew, jak na razie, nie jest duży. - Zgłoszenia przysłało pięciu lekarzy weterynarii, gdzie minimalna obsada do wykonania czynności to siedmiu lekarzy - informuje Paweł Bartosiak.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze