Mieszkanka powiatu krasnostawskiego chciała sprzedać książki za 140 złotych. Bardzo szybko nawiązał z nią kontakt potencjalny kupujący, który od razu przesłał kobiecie link do otrzymania płatności.
- 27-latka kliknęła w przesłany link, który przekierował ją na jej konto bankowości elektronicznej. Tam dokonała logowania na swoje konto i zaakceptowała nowe urządzenie, dodając je do obsługi swojego rachunku. Po ponownym zalogowaniu się okazało się, że zniknęły stamtąd środki w kwocie prawie 7 tysięcy złotych - informuje aspirant Jolanta Babicz, rzeczniczka krasnostawskich policjantów.
Policjanci wyjaśniają szczegóły tej sprawy i ostrzegają przed otwieraniem takiego typu linków. Pamiętajmy o podstawowych środkach ostrożności i weryfikujmy, kto i co do nas pisze.
- Nie otwierajmy podejrzanych linków, które żądają od nas loginów i haseł do bankowości elektronicznej lub danych z kart bankomatowych. Oszust, przechwytując dane do naszego konta, może wypłacać pieniądze i zarządzać nim jak własnym. Chroniąc tego typu dane, zmniejszamy ryzyko utraty oszczędności. Pamiętajmy, że przy sprzedaży towaru to my mamy dostać pieniądze, a nie używać jakichkolwiek linków do otrzymania płatności, gdzie wymagane jest logowanie na nasze konto bankowe - przestrzega policjantka.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze