Jednym z głównym elementów była zbiórka pieniędzy prowadzona na portalu zrzutka.pl, gdzie udało się zgromadzić ok. 23 tys. zł. Na tym jednak nie koniec.
- W tamtym roku wynik był wyższy, ale wiadomo, że za nami ciężki rok z galopującą inflacją - mówi Sebastian Radzikowski, jeden z organizatorów, który wciela się też w rolę Biało-Zielonego Mikołaja. - Bardzo doceniamy ogromne wsparcie od ludzi, którzy dołączyli do naszej akcji, ponieważ poza pomocą finansową, otrzymaliśmy również mnóstwo innych potrzebnych rzeczy. Zebraliśmy m.in. suszarki do prania, czajniki, telefon bezprzewodowy, drukarkę, powerbox, artykuły szkolne, laptopy czy tablety. Ponadto, jedna z lokalnych restauracji zaoferowała nam pomoc w przygotowaniu świątecznych pakietów żywnościowych dla potrzebujących.
Kolejnym elementem akcji Fanatyków Chełmianki był turniej halowej piłki nożnej, który został zorganizowany wspólnie z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Chełmie. Podczas zmagań można było kupić rękodzieło oraz prace artystyczne. Dochód z wpisowego i sprzedaży zasilił oczywiście konto zbiórki.
- Do turnieju zgłosiło się sześć drużyn, a po emocjonujących spotkaniach zwycięstwo przypadło drużynie z Łopiennika - mówi Jan Konojacki, p.o. dyrektora chełmskiego MOSiRu. - Jednak nie wygrana była najważniejsza, ale cel, który udało się osiągnąć. Doceniamy inicjatywę kibiców na rzecz potrzebujących i cieszymy się, że również mogliśmy dołożyć do niej swoją cegiełkę.
Po zakończeniu akcji, organizatorzy odwiedzili: Mieszkania Wielkoprofilowe Chronione, Świetlicę Środowiskową, Chełmskie Centrum Pomocy Dziecku i Rodzinie, Dom Małych Dzieci i Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Dorohusku. Przekazali w sumie ok. 150 paczek. Reszta funduszy zebranych podczas zbiórki zostanie przekazana na rzecz osób starszych.
Tegorocznego Biało-Zielonego Mikołaja wsparł również Robert Podoliński, były piłkarz i trener, a obecnie komentator sportowy. Nagłośnienie przez niego akcji na swoich profilach w social mediach znalazło oddźwięk w internetowej zbiórce pieniędzy.
- Przez te czternaście lat nasza inicjatywa bardzo się rozrosła - wspomina Sebastian Radzikowski. - Za pierwszy razem spotkaliśmy się na Osiedlu Koniczynka, czego wynikiem było wsparcie dla domu dziecka. Dyrekcja była pozytywnie zaskoczona wsparciem ze strony subkultury kibiców, a my uznaliśmy, że trzeba to dalej rozwijać. Z roku na rok w pomoc włącza się coraz więcej osób, firm i instytucji, za co bardzo dziękujemy. A za rok będziemy obchodzić biało-zielony jubileusz, więc mamy zamiar uczcić to w wyjątkowy sposób.
(zdjęcia: MMATES STUDIO)
Napisz komentarz
Komentarze