Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

W mroźną noc 89-latka błąkała się w szlafroku po ulicy. Policjanci spadli jej z nieba

W mroźną noc 89-letnia kobieta błąkała się po jednej z ulic Zamościa. Ubrana była jedynie w szlafrok. Stała na środku ronda i nie wiedziała, dokąd i po co idzie. Zauważył ją patrol policji. M.in. po wydeptanej na śniegu ścieżce mundurowi trafili do mieszkania kobiety.
W mroźną noc 89-latka błąkała się w szlafroku po ulicy. Policjanci spadli jej z nieba
Policjanci z Zamościa pomogli 89-latce bezpiecznie wrócić do domu. Kobieta w środku nocy błąkała się po jednej z ulic na terenie miasta.

Autor: KMP Zamość

Nocą z poniedziałku na wtorek (12/13 grudnia) policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego zamojskiej komendy jak zwykle patrolowali miasto. Dochodziła godz. 3. Nagle na jednej z ulic miasta, na środku ronda zauważyli starszą kobietę ubraną jedynie w szlafrok i kapcie. 

Mundurowi natychmiast podeszli do staruszki. Była zdezorientowana i zmarznięta. 

- Podczas rozmowy z policjantami starsza pani powiedziała swoje imię i że mieszka w jednym z bloków przy tej ulicy. Nie wiedziała dokładnie gdzie. Dlatego policjanci zabrali ją do radiowozu i wspólnie poszukali dokładnego adresu jej zamieszkania. Mundurowym pomogły w tym wydeptane na śniegu ślady prowadzące do klatki schodowej jednego z bloków – aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy KMP w Zamościu. 

W mieszkaniu policjanci zastali starszego mężczyznę, który potwierdził, że odnaleziona kobieta to jego żona. Przyznał, że kobieta cierpi na zaniki pamięci, a tej nocy wyszła z domu niezauważona przez domowników.

Na szczęście pomoc przyszła w porę i zamościance nic się nie stało. Nie potrzebowała nawet pomocy medycznej. Funkcjonariusze zostawili ją w ciepłym domu, pod opieką męża. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama