Mrowienie i drętwienie kończyn, zaburzone doznania czuciowe, upośledzenie czucia powierzchniowego, dokuczliwy ból neuropatyczny, drżenie, skurcze mięśni, niedowłady, chroniczne zmęczenie, zanik mięśni czy problemy z utrzymaniem równowagi. To tylko część objawów, jakie mogą towarzyszyć tej chorobie. Życie z tą przypadłością obarczone jest cierpieniem, zaś leczenie (lub przynajmniej zapobieganie rozwojowi) choroby jest czasochłonne i przede wszystkim kosztowne.
W celu zapobieżenia ubytkowi masy mięśniowej i innych tkanek częstą praktyką jest rehabilitacja lecznicza – głównie ćwiczenie poprawiające stabilność, ćwiczenie drobnych ruchów rąk i inne. Pacjenci najbardziej skarżą się na dokuczający im ból neuropatyczny, którego nie da się pozbyć przy pomocy tradycyjnych leków przeciwbólowych. Stosuje się wówczas leki przeciwdrgawkowe i antydepresanty.
– Przez tę chorobę moje funkcjonowanie jest coraz trudniejsze. Staram się systematycznie korzystać z rehabilitacji w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Niestety, jest ona jedynie kroplą w morzu moich potrzeb. Staram się korzystać z prywatnych ośrodków, ale jest to dla mnie duże wyzwanie finansowe i mogę pozwolić sobie jedynie na kilka wizyt w roku. Leczenie w specjalistycznym ośrodku rehabilitacji to ogromny koszt, kilkumiesięczny pobyt wyceniono na minimum 300 tysięcy złotych. A ja na dzień dzisiejszy nie posiadam takich pieniędzy. A do tego dochodzą koszty dojazdów, suplementacji medycznej, wizyt lekarskich i fizjoterapeutycznych czy sprzętu rehabilitacyjnego – zwierza się ze swojej codziennej walki pani Monika.
Dlatego nasza rozmówczyni prosi o pomoc. Jak sama to określa – każda złotówka jest na wagę złota. Pani Monika nie poddaje się. Tym bardziej, że ma dla kogo walczyć. Jest mamą małego dziecka, które jest jej oczkiem w głowie.
– Jestem mamą fantastycznego dzieciaczka, który jest całym moim światem. Jak każdy młody człowiek miałam plany, marzenia, które powoli realizowałam, wierząc, że w końcu uda się spełnić je wszystkie. Niestety, w pewnym momencie życie napisało dla mnie swój własny scenariusz, który był daleki od tego co zamierzałam. Teraz mam nowe marzenia: powrót do zdrowia, samodzielność, normalne chodzenie i odzyskanie w jak największym stopniu mojego poprzedniego życia – dodaje.
Każdego, kto choćby symbolicznie chciał wesprzeć panią Monikę, odsyłamy do stron ze zbiórkami na jej cel:
Subkonto w Fundacji ,,Kawałek Nieba":
https://www.kawalek-nieba.pl/monika-matwiejczuk/
Zbiórka dla pani Moniki:
https://pomagam.pl/chorobaktora
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze