Problem podłączenia do sieci kanalizacyjnej pojawił się na ostatniej sesji rady gminy w kontekście aktualnej strategii gospodarowania odpadami komunalnymi. Jak informowała na ten temat wójt Krystyna Deniusz-Rosiak, usługę wywozu nieczystości będzie realizowało w bieżącym roku Przedsiębiorstwo Usług Produkcyjnych z Dubienki.
- Wszelkie odpady typu gabaryty, stare opony czy baterie będą musiały być dostarczane przez państwa do miejscowego PSZOK-u. Szczegółowe informacje związane z realizacją usługi wywozu zostaną dostarczone mieszkańcom w najbliższych dniach – informowała wójt.
Włodarz gminy przypomniała, że w każdej gminie – również w Dubience – obowiązują zapisy ustawy zobowiązujące do utrzymania na terenie samorządu czystości i porządku. Wiąże się z tym obowiązek prowadzenia przez urząd ewidencji zbiorników bezodpływowych na nieczystości płynne oraz ewidencję tzw. przydomowych oczyszczalni ścieków.
- Sprawozdanie związane z tą ewidencją zobowiązani jesteśmy sporządzić do końca kwietnia, dlatego proszę wszystkich radnych i sołtysów, aby już w najbliższym czasie pobrali stosowne dokumenty i udali się do mieszkańców. Każdy właściciel posesji powinien opisać, czy jest podłączony do sieci, czy też korzysta z domowej oczyszczalni, czy w końcu ze zbiornika na szambo – wyjaśniała wójt.
Jako pierwszy głos w dyskusji na ten temat zabrał radny Andrzej Kiriew:
- Analizuję treść pisma informacyjnego i znajduje się tam dosyć ciekawy zapis. Otóż pani wójt stwierdza, że na podstawie zapisów ustawy (stanowiącej o obowiązku zachowania porządku i czystości na terenie gminy – przyp. red.) dany mieszkaniec jest zobowiązany do podłączenia własnej posesji do istniejącej sieci kanalizacyjnej. Mamy przecież w Dubience nową oczyszczalnię ścieków, nową sieć kanalizacyjną i o ile mi wiadomo, wielu mieszkańców wciąż się do niej nie podłączyło. Pamiętam, że poprzedni wójt argumentował to w ten sposób, że nie ma możliwości, aby wymóc na danym właścicielu posesji decyzję o podłączeniu. Tutaj natomiast pani wójt stwierdza, że taka podstawa istnieje – zauważył radny Kiriew.
Radny zasygnalizował, że na funkcjonowanie sieci i budowę oczyszczalni gmina wydała znaczne środki w wysokości ponad 3 mln złotych i za zwykłą niegospodarność można byłoby uznać fakt, że część mieszkańców z tej sieci wciąż nie korzysta.
- Pamiętam, że decyzja o możliwości wybudowania szamba czy przydomowej oczyszczalni była wydawana z naszej strony za każdym razem, kiedy występowała jakaś obiektywna trudność w podłączeniu do sieci. Obecnie musielibyśmy raz jeszcze przeanalizować wszystkie takie przypadki – wyjaśniała wójt Deniusz-Rosiak.
Radny Kiriew zaznaczył, że jego postulat dotyczył zgoła innej sytuacji. Takiej, w której dana posesja posiada już wszystkie niezbędne instalacje, w tym odpowiednią studzienkę, a mimo to właściciel nie wykonał podłączenia.
Przewodniczący Mieczysław Neczaj zaproponował, aby opinię w sprawie wydał gminny radca prawny. Jego opinia natomiast mogłaby stanowić podstawę do dalszego rozpatrywania sprawy przez komisje.
- Prawo musi być jednakowe dla wszystkich. Każdy musi zostać zobligowany do tego, aby z tej sieci korzystać, jeśli tylko ma taką możliwość – mówił przewodniczący Neczaj.
Napisz komentarz
Komentarze