Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Chełm: Krew może uratować czyjeś życie! W ważną akcję włączyła się chełmska szkoła [ZDJĘCIA+FILM]

- Krwi nie możemy wyprodukować, więc w ten sposób możemy pomóc drugiej osobie. Oddając krew, oddajemy część siebie - mówi Eliza z Drużyny K. Zespół Szkół Ekonomicznych i Mundurowych im. gen. Władysława Andersa w Chełmie nie poprzestanie na jednej akcji. W planach są kolejne.
Chełm: Krew może uratować czyjeś życie! W ważną akcję włączyła się chełmska szkoła [ZDJĘCIA+FILM]

We wtorek (7 lutego) od godziny 9 do 13 w Zespole Szkół Ekonomicznych i Mundurowych im. gen. Władysława Andersa w Chełmie odbyła się akcja poboru krwi. Koordynatorką była nauczycielka biologii Ilona Godewska, która razem z uczniami tworzącymi Drużynę K zaangażowała się w projekt Polskiego Czerwonego Krzyża "Nowy model funkcjonowania ruchu honorowego krwiodawstwa - atrakcyjny wolontariat dla dorosłych".

- Pomysł rodził się już tak naprawdę od wielu lat. Cały czas działamy w akcjach związanych z krwiodawstwem i komórkomanią, czyli pod kątem szukania potencjalnych dawców szpiku kostnego. Ponieważ przyszła informacja z PCK z Lublina o możliwości wolontariatu dla dorosłych, zorganizowaliśmy drużynę pełnoletnich uczniów, tzw. Drużynę K, która podjęła się tego wyzwania - mówi opiekunka, pani Ilona.

Szkolna Drużyna K składa się z pięciu osób - czworo z klasy policyjnej i jedna z technikum. Uczniowie bardzo zaangażowali się w organizację akcji i namawiają innych do oddawania krwi.

- Już miałam zaszczyt oddać dwa razy krew, dlatego biorę udział w takim przedsięwzięciu. Jestem bardzo zadowolona, że tyle osób przyszło i się zapisało. Zachęcam wszystkich do oddawania krwi, bo jest ona bardzo potrzebna. Krwi nie możemy wyprodukować, więc w ten sposób możemy pomóc drugiej osobie. Oddając krew - oddajemy część siebie - mówi Eliza, uczennica klasy policyjnej i członkini Drużyny K.

Podobne zdanie ma Hubert. Jest uczniem klasy pożarniczo-ratowniczej i również członkiem drużyny. To właśnie dzięki namowom Elizy włączył się w organizację akcji.

- Taka akcja jest bardzo potrzebna. Dzięki niej można uratować wiele żyć, co przekłada się też na nasze samopoczucie. Czujemy się lepiej z tym, że mogliśmy kogoś uratować. Na dodatek nic nas to nie kosztuje. Sam zabieg nie trwa długo. Kilka chwil i po krzyku - mówi.

We wtorkowej akcji wzięło udział ponad 40 osób, zarówno ze szkoły, jak i z miasta. I jak przekazała nam pani Ilona, to jeszcze nie koniec. Planowane są kolejne. Najprawdopodobniej dwie za dwa/trzy miesiące. 

- W ramach projektu zorganizowaliśmy też konkurs na plakat, który będzie promował krwiodawstwo, a także na spot reklamowy nagrany telefonem. Prace spływają do nas i niedługo będziemy je oceniać. Mam nadzieję, że laureaci będą zadowoleni. Szukamy również sponsorów na nagrody i ambasadora naszej akcji - dodała Godewska.

Czytaj także:



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama