Dzieci, które były witane w urzędzie, do tej pory i tak otrzymywały od wójt Joanny Jabłońskiej rozmaite prezenty. Były one jednak pozyskiwane przez urząd w sposób nie generujący dodatkowych kosztów. Pula pozyskanych wcześniej przedmiotów powoli się wyczerpuje, dlatego włodarz gminy zaproponowała, aby środki na wyprawki zostały oficjalnie zabezpieczone w budżecie na dany rok.
- Ten akt powitania nowego dziecka uważamy za ważny i miły. Jest to oczywiście element naszej polityki promocyjnej i prorodzinnej, którą chcemy stale realizować. Proponowane wsparcie jest oczywiście symboliczne. W zestawie znajdzie się czapeczka, body, jakiś kocyk. Myślę, że warto wspierać te młode rodziny, które chcą tutaj zostać i ma to wpływ na kształt naszej gminy. Nie jest to typowe dofinansowanie, a raczej symboliczny gest powitania – uzasadniała treść uchwały wójt Jabłońska.
Przewodniczący rady gminy Wiesław Wierzchoś zasugerował, że zaproponowana kwota jest, biorąc pod uwagę dzisiejsze realia, dosyć niska. Wedle jego opinii wsparcie powinno wynieść nie 250, a 500 zł
- Szanowni państwo, proponowana kwota wynika oczywiście z naszych możliwości finansowych. Zapewniam, że gdyby były one większe, chętnie zabezpieczyłabym nawet 1000 zł. Gmina dysponuje ograniczonymi środkami. W mojej opinii ma to być pewien gest. Sądzę, że miły dla osób, które tutaj przyjmujemy – odpowiedziała na propozycję przewodniczącego wójt.
Za utrzymaniem kwoty wsparcia na zaproponowanym poziomie opowiedziała się również skarbnik gminy Lucyna Sak. Zadeklarowano jednocześnie, że co roku urzędnicy będą podejmowali próbę poszerzania bazowej puli o dodatkowe środki.
Napisz komentarz
Komentarze