Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama mikołaj radio
Reklama Sleeping Expert Chełm

Skazany za śmierć kolegi

24-letni sprawca tragicznego zdarzenia w Bukowie Wielkiej, w którym zginął 28-latek, został skazany na 3 lata i 2 miesiące pozbawienia wolności. Młody mężczyzna odpowiadał za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz jazdę pod wpływem alkoholu. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
Skazany za śmierć kolegi

Autor: policja.gov

Proces dobiegł końca w ubiegłym tygodniu. Za głupią zabawę na motorach, pojedynek,  który skończył się tragicznie, młody mężczyzna prawdopodobnie trafi do więzienia.

Odpowiadał przed sądem za to, że - jak ustalili śledczy - poruszając się niezarejestrowanym motocyklem, bez wymaganego oświetlenia, znajdując się w stanie nietrzeźwości, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa na drodze. Nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z naprzeciwka 28-latkowi, nie zachował bezpiecznego odstępu podczas mijania go, wskutek czego doszło do zderzenia. Na dodatek po wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia. Choć próbował zataić swój udział w zdarzeniu, kary nie uniknął.

- Sąd uznał jednak, że wina jest po obu stronach, zarówno oskarżonego, jak i ofiary tego zdarzenia - mówi Andrzej Lebiedowicz, zastępca szefa chełmskiej prokuratury.

Przypominamy, że do tragedii doszło 11 maja 2015 r. około godz. 22. Dyżurny chełmskiej komendy policji otrzymał informację o wypadku w Bukowie Wielkiej. Martwy motocyklista leżał na poboczu, nieopodal rozbitego motocykla. Wiadomo było, że to 28-latek z gminy Wola Uhruska. Wstępnie ustalono, że stracił panowanie nad motocyklem MZ i przewrócił się. W kolejnych dniach na jaw wyszły nowe informacje dotyczące tej tragedii. Okazało się, że to nie był nieszczęśliwy wypadek jednego motocyklisty. W zdarzeniu uczestniczyły też inne osoby. Jeszcze tego samego wieczora do szpitala trafił ranny 24-latek. Wszystko wskazywało na to, że brał udział w tym samym wypadku. Jego pokiereszowany motocykl znaleziono ukryty w zaroślach, kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Okazało się, że znajomi obydwu mężczyzn, którzy byli świadkami tego zderzenia, zabrali rannego do domu. Później zacierali ślady. Drugiego kolegę w ciężkim stanie zostawili pod drzewem. Nie zadzwonili nawet po pogotowie...

Jak informowała zaraz po zdarzeniu Ewa Czyż, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie, to 22-latek z gminy Wola Uhruska pomógł znajomemu oddalić się z miejsca zdarzenia i ukryć jego motocykl. Ponadto po zatrzymaniu dezinformował organy ścigania, zatajał też informacje istotne dla postępowania. Razem z bratem oraz ojcem usłyszeli zarzuty utrudniania postępowania. Pomagali sprawcy zbiec z miejsca zdarzenia i zacierali ślady. Oni też tłumaczyli się przed wymiarem sprawiedliwości. Otrzymali kary w zawieszeniu.

 


Podobne artykuły:

Odpowie przed sądem za śmierć kolegi

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
KOMENTARZE
Reklama
Reklama
Reklama