- Taka wiedza zdobywana od najmłodszych lat będzie procentowała w późniejszym życiu. Dzieci szybko się uczą i chętnie chcą próbować swoich sił przy manekinie, czego często nie można powiedzieć o dorosłych. Warto pamiętać, że bywają sytuacje, w których dziecko jest jedynym świadkiem zdarzenia i tylko ono może udzielić pierwszej pomocy. Zatem samo poprawne wybranie numeru alarmowego i wykonywanie instrukcji udzielanych dziecku przez dyspozytora mogą uratować zdrowie i życie nam samym - mówi Tomasz Orzeszko z Oddziału Rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża we Włodawie.
Szkoleniowcy pokazywali dzieciom, jak powinna przebiegać pomoc poszkodowanemu. Mogły również zobaczyć, jak ocenić, czy poszkodowany jest przytomny i oddycha oraz jak powinno uciskać się klatkę piersiową i wykonywać wdechy w przypadku zatrzymania akcji serca, aż do przybycia wezwanych wcześniej służb ratowniczych.
Tomasz Orzeszko z Oddziału Rejonowego PCK we Włodawie spotkał się również z młodzieżą z Ośrodka Szkolenia i Wychowania we Włodawie, aby zachęcać do oddawania krwi.
- Młodzi ludzie dowiedzieli się o uregulowaniach prawnych dotyczących oddawania krwi, zasadach i odpowiedzialności, jakie niesie ze sobą bycie krwiodawcą i przeciwwskazaniach zdrowotnych. Podczas spotkania poruszono również kwestie pomocy placówki w doraźnych akcjach, jakie organizuje PCK - informuje Włodzimierz Trendak z OSiW we Włodawie.
Działacze włodawskiego PCK już zapowiadają kolejne działania.
- Na tę chwilę nie mamy certyfikowanego szkoleniowca pierwszej pomocy w Oddziale Rejonowym PCK we Włodawie. Z dziećmi dzielimy się swoją wiedzą zdobytą podczas szkoleń wewnętrznych naszej organizacji oraz podczas kursów i ćwiczeń pierwszej pomocy z Grupą Pomocy Humanitarnej PCK Lublin, której jestem członkiem. Planujemy w najbliższym czasie udział w szkoleniu dla instruktorów pierwszej pomocy PCK, które umożliwi przeprowadzanie szkoleń pierwszej pomocy potwierdzonych certyfikatem - zapowiada Orzeszko.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze