Za wymierny efekt spotkania środowisk rolniczych z ministrem uznać można dokument zatytułowany jako „Podsumowanie okrągłego stołu rolniczego”, którego kształt zaakceptował i sygnował swoim nazwiskiem minister. To lista wypracowanych wspólnie rozwiązań, które Kowalczyk zobowiązał się spełnić.
Co się na niej znalazło? W punkcie pierwszym zapisano, że rząd RP wystąpi do Komisji Europejskiej o przywrócenie ceł na zboża, jakie napływają do Polski z terenu Ukrainy. Padło również zapewnienie o wzmocnieniu kontroli na granicy. Dalszy transport danego ładunku ma zostać wstrzymany do uzyskania wyników badania przewożonego towaru. Pojawił się również zapis o przeznaczeniu 600 mln na wsparcie sektora producentów pszenicy i kukurydzy, choć należy podkreślić, że zapewnienie o tej kwocie padło już wcześniej. W dokumencie zapisano również rozwiązanie opierające się na dopłatach do transportu, a z których skorzystać mieliby rolnicy i podmioty zajmujące się skupem i sprzedażą zbóż. Mowa jest o kwotach odpowiednio 100, 150, 200 zł do 1 tony pszenicy lub kukurydzy w zależności od odległości od portów bałtyckich (najwięcej mieliby otrzymać ci producenci i przedsiębiorcy, którzy funkcjonują najdalej od portów).
Mowa jest również o tym, że opróżnione zostaną magazyny zbożowe przed kolejnymi, tegorocznymi żniwami. Cel ten ma zostać osiągnięty poprzez zwiększenie eksportu do krajów afrykańskich i ma rozpocząć się najpóźniej 12 kwietnia. Na liście zobowiązań ujęto również pomysł budowy silosów i magazynów bez pozwolenia na budowę. Rząd zobowiązał się również do uruchomienia systemu dopłat do budowy dodatkowych silosów. W punkcie 9. mowa jest o preferencyjnych kredytach płynnościowych z oprocentowaniem 2%. Mają one pomóc rolnikom w pokryciu dotychczasowych strat i pokryciu kosztów związanych z bieżącym sezonem zasiewów i zbiorów. O pożyczkach mowa jest również w przypadku podmiotów skupowych. Te miałyby pozyskiwać dodatkowe wsparcie z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Ostatnim zapisem, jaki ujęto w podsumowaniu, jest zapewnienie o nowelizacji ustawy o biopaliach do końca maja 2023 roku.
Prezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego Marcin Sobczuk przypomina, że ostatnie spotkanie z ministrem trwało 11 godzin i było pierwszym od trzech miesięcy (momentu, kiedy organizacja pojawiła się na proteście w Hrubieszowie), które można uznać za pewną „jaskółkę” zmian.
- Bez większego entuzjazmu, ale możemy chyba uznać, że nasz problem został w końcu zauważony. Po raz pierwszy nie usłyszeliśmy jedynie odpowiedzi "nie da się". Nasz optymizm jest bardzo ograniczony i teraz wypada nam tylko bacznie obserwować realizację zobowiązań, jakie pojawiły się w dokumencie – wyjaśnia prezes Sobczuk.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze