Sceny jak z filmu sensacyjnego rozegrały się w środę, 15 listopada. Tego dnia Adam T. jechał z żoną najprawdopodobniej do Chełma, gdzie oboje prowadzą kantor wymiany walut. Około godz. 8, gdy małżeństwo było już kilkaset metrów od domu w Łopienniku Górnym, napadli na nich bandyci.
- W audi uderzył jadący z przeciwka osobowy mercedes. Chwilę później za rozbitym samochodem małżeństwa zatrzymało się renault, z którego wybiegło kilku mężczyzn. Pobili właściciela kantoru i zabrali mu torbę z pieniędzmi. Znajdowała się tam gotówka w różnej walucie - informuje podkom. Piotr Wasilewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
Wszystko działo się na oczach mieszkańców i trwało zaledwie kilkadziesiąt sekund. Mieszkańcy Łopiennika Górnego nie mają wątpliwości, że była to zorganizowana akcja ze ściśle określonym planem.
- Bo niby skąd sprawcy wiedzieli, kiedy Adam z żoną wyjechali z domu? Musieli ich obserwować. Uważam, że stłuczka też nie była przypadkowa. Oszołomiony kierowca jest łatwiejszym celem, bo nie może szybko zareagować. W przeciwnym razie mógłby próbować odjechać - komentuje jeden ze świadków.
Poszkodowany 52-letni mężczyzna jechał z 46-letni żoną. Podczas stłuczki oboje doznali ogólnych obrażeń. Napastnikom najwyraźniej to nie wystarczyło. Zanim zabrali torbę z pieniędzmi, brutalnie pobili Adama T.
- Okładali go kamieniem, cegłówką lub jakąś częścią samochodową. Adam miał sine i podpuchnięte oczy oraz twarz całą we krwi. Wyglądało to tak, jakby chcieli dać mu nauczkę. Przecież gdyby chcieli go zabić, to na pewno by to zrobili. Jego żona uderzyła w twarz jednego ze sprawców, ale co ona mogła sama zrobić wobec tych osiłków - mówi inny rozmówca.
Właściciel kantoru trafił do szpitala. W trakcie badań okazało się, że ma liczne złamania w obrębie twarzoczaszki. Krasnostawscy policjanci nie zdradzają, ile bandyci ukradli swojej ofierze. Prawdopodobnie kilkaset tysięcy złotych.
Z relacji świadków wynika, że sprawcy napadu odjechali renault, które porzucili kilka kilometrów dalej, w Łopienniku Nadrzecznym. Samochód miał z przodu tablicę rejestracyjną na litewskich numerach. Bandyci ponoć przesiedli się do srebrnej mazdy, która czekała w zatoczce parkingowej przy szkole podstawowej. Kilku odjechało granatowym mercedesem typu kombi z charakterystycznymi srebrnymi listwami na bokach.
- Osoby, które posiadają jakąkolwiek wiedzę na temat tego zdarzenia, proszone są o zgłoszenie się do Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie lub kontakt telefoniczny: 82 575-62-10 lub 997.
To nie pierwszy raz 52-latek stracił pokaźną sumę pieniędzy. Okradziono go w połowie lipca br. Tuż przed godziną 9 zaparkował samochód tuż obok wejścia do kantoru przy ul. Popiełuszki w Chełmie. Zeznał wówczas, że otworzył drzwi do pomieszczenia i wszedł do środka, ale nie zamknął auta. Kiedy po chwili wrócił, zauważył, że z siedzenia zniknęła torba z pieniędzmi.
Śledztwo w tej sprawie jest nadal w toku. Policjanci przesłuchali właścicieli i sprzedawców pobliskich sklepów. Pod lupę wzięli również pracowników firmy z okolic Zielonej Góry, którzy przy ul. Targowej w Chełmie wykonywali renowację kanalizacji sanitarnej. Śledczy nie chcą ujawnić, o jaką kwotę chodzi. Krążą pogłoski, że złodziej mógł ukraść nawet milion zł.
Podobne artykuły:
Napisz komentarz
Komentarze