Recepta i zwolnienie przez internet? To proste. Kilka, w porywach kilkanaście minut i „pacjent” jest szczęśliwy.
Jedynym utrudnieniem w zdobyciu pożądanego dokumentu jest opłata – 50 zł. Dla jednych wygórowana, dla innych do przyjęcia. Dlatego zainteresowanych załatwieniem tej sprawy w sieci nie brakuje.
Wirtualne receptomaty
„Recepty są wystawiane przez lekarza z prawem wykonywania zawodu, niezależnie od specjalności. Niektórzy medycy potrafili wystawić tysiące recept, nie widząc pacjentów” – napisał w swojej interpelacji do ministra zdrowia Krzysztof Gawkowski, poseł Lewicy, cytowany przez Radio Plus.
I dodał, że – jak to nazwał – „wirtualne receptomaty” umożliwiają wydawanie recept na dowolne leki.
Ministerstwo Zdrowia chce to przerwać. I zapowiada – jak podaje spidersweb.pl – jak chce z tym walczyć.
Tego leku zdalnie ci nie wypiszą
Minister zdrowia Adam Niedzielski nie chce jednak zablokować rynku e-medycyny. Chce tylko oczyścić go – jak przekonuje – z patologii.
Dlatego powstanie lista leków, na które nie będzie można wystawiać recept zdalnie. Znalazły się na niej m.in. opioidy – preparaty, które mogą uzależniać.
Kolejnym sposobem na uzdrowienie tego rynku jest zablokowanie wypisywania recept bez konsultacji lekarskiej. Dlatego zostanie opracowany standard obsługi pacjenta, który zastopuje wypisywanie nawet kilkuset recept dziennie. Rekordzista – według danych MZ – wypisał ich 5300 w 3 miesiące.
Po zmianie lekarz będzie miał obowiązek przeprowadzić konsultacje z pacjentem na temat jego stanu zdrowia i schorzenia, na które cierpi (albo twierdzi, że cierpi).
Prawdopodobne zostanie wprowadzony minimalny czas, jaki lekarz będzie musiał poświęcić pacjentowi podczas teleporady.
Konsultacje wydłużą drogę do L4
Podobne rozwiązanie mogłoby być wykorzystane przy wystawianiu zwolnienia lekarskiego. Co prawda minimalny czas przewidziany na jednego e-pacjenta nie zablokuje tego procederu, ale pozwoli zmniejszyć jego skalę.
Jest to tym pilniejsze, że pracodawcy coraz bardziej narzekają, że problem e-zwolnień się nasilił. Mówią, że to już biznes, a zwolnienia elektroniczne są wydawane nagminnie.
Od 1 stycznia do 29 grudnia 2022 roku wystawiono w Polsce łącznie ponad 23,5 miliona zwolnień lekarskich. Dla porównania w 2021 roku było ich ponad 21 mln. W ubiegłym roku statystyczny Polak spędził na L4 blisko 11 dni.
Wprowadzeniu limitów może spowodować, że usługa, czyli wystawianie e-zwolnień, podrożeje. Bo będzie mniej dostępna. Pomysłodawcy zakładają, ze tym sposobem wypchnie tę patologię na margines.
To sprawa bardzo pilna
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia zapewnia, że planowany zmiany zostaną dodane do jednej z już procedowanych w Sejmie ustaw. I to w trybie pilnym.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze