Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Chełm. Dura lex, sed lex. Komornik zajął auto, bo miał do tego prawo?

Pan Sebastian z Chełma zwrócił się do nas z prośbą o pomoc, ponieważ, jak twierdzi, komornik bezprawnie zajął należące do niego auto. Urzędnik, który wykonywał wszystkie czynności związane z egzekucją, utrzymuje, że cała procedura przebiegała zgodnie z obowiązującymi przepisami. Kto ma rację?
Chełm. Dura lex, sed lex. Komornik zajął auto, bo miał do tego prawo?

Autor: nadesłane

Przyszedł kryzys, zaczęły się kłopoty

W wiadomości, jaką skierował do nas pan Sebastian przeczytaliśmy m.in., że jest przedsiębiorcą i wspólnie ze swoją mamą prowadzi działalność związaną z gastronomią. W związku z kryzysem firma zaczęła przynosić straty, a długi zaczęły stopniowo narastać. Jak udało się nam ustalić, egzekucja przeciwko dłużniczce, czyli matce pana Sebastiana, została wszczęta w połowie października 2022 roku. 

Do grudnia ubiegłego roku jej wykonanie okazało się bezskuteczne. Wówczas dług wynosił ok. 2600 zł, ale pojawiali się kolejni wierzyciele. Wzrosły również koszty egzekucyjne, w związku z czym suma należności opiewała już na ok. 10 tys. złotych. Komornik Jakub Sikora, który prowadził wszystkie czynności związane z egzekucją, kontaktował się z dłużniczką celem sporządzenia harmonogramu spłaty zadłużenia i twierdzi, że gdyby założenia te zostały wdrożone, dług zostałby spłacony w przeciągu trzech miesięcy. Tak się jednak nie stało. 

Z uwagi na to, że dłużniczka nie dotrzymała deklaracji, komornik uważał za konieczne wszczęcie egzekucji z ruchomości. I to ta procedura właśnie wzbudziła w panu Sebastianie i jego mamie najwięcej wątpliwości. Przede wszystkim dlatego, że, jak twierdzi nasz Czytelnik, 8 grudnia restauratorka przekazała mu w ramach darowizny auto, które miało stanowić przedmiot egzekucji.

- Wszystkie długi są na moją mamę. 8 grudnia moja mama przepisała na mnie auto poprzez darowiznę. Jest to moje auto, było zarejestrowane na moją mamę ze względu na ubezpieczenie – przekazywał nam pan Sebastian.

Darowizna - prawa i obowiązki

W świetle obowiązującego prawa umowa darowizny związana z przekazaniem samochodu nie musi być sporządzona w obecności notariusza. Jej treści nie trzeba również konsultować z prawnikami. Niemniej jednak zarówno osoba przekazująca samochód, jak i obdarowany powinni pamiętać o dopełnieniu kilku ważnych obowiązków. A te dotyczą m.in. potrzeby rozliczenia darowizny z Urzędem Skarbowym. 

Specjaliści twierdzą, że w przypadku otrzymania darowizny w postaci auta może być konieczne opłacenie podatku. Dokładnie tak, jak ma to miejsce w momencie nabywania i zbywania pojazdu. Zależy to przede wszystkim od jego wartości i grupy podatkowej, do której należy obdarowany. Przepisy określają jednak kwoty wolne od podatku. Oznacza to, że poniżej tych wartości nie będzie konieczne jego opłacenie. W 2023 roku wynoszą odpowiednio: 10 434 zł dla I grupy podatkowej (żona, mąż, wstępni, zstępni, pasierbowie, ojczym, macocha, rodzeństwo); 7878 zł dla II grupy podatkowej (m.in. zstępni rodzeństwa, rodzeństwo rodziców i zstępnych, rodzeństwo małżonków); 5 308 zł dla III grupy podatkowej (osoby niespokrewnione). 

Ważnym wydaje się również to, że w przypadku darowizn stosuje się zasadę kumulacji wartości majątku. Oznacza ona, że kwota wolna od podatku jest zależna od wszystkich darowizn od tej samej osoby w ciągu 5 ostatnich lat. Fakt przekazania darowizny, którą jest akurat samochód należy również ujawnić w miejscowym wydziale komunikacji. Darowizna skutkuje przekazaniem praw własności (w części lub całościowo) na obdarowanego, a to z kolei rodzi konieczność dokonania zmian w dowodzie rejestracyjnym. Darowiznę zgłasza obdarowany (lub w przypadku częściowej także darczyńca) w ciągu 30 dni. 

Ostatnie formalności związane z taką darowizną dotyczą polisy OC. W przypadku podarowania samochodu częściowo lub w całości darczyńca powinien o tym fakcie powiadomić w ciągu 14 dni towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym została wykupiona polisa. W przypadku darowizny całego pojazdu ubezpieczyciel przepisuje ubezpieczenie na obdarowanego i w razie konieczności dokonuje korekty składki. Nowy właściciel może taką polisę przedłużyć lub ją wypowiedzieć. Wszystkie te ustalenia, które mają związek z aktualnie obowiązującymi przepisami, wydają się być dla sprawy niezwykle istotne. 

-Na dzień zajęcia, tj. w dniu 22 grudnia 2022 roku do dnia 14 marca 2023 roku dłużniczka figurowała w CEPiK jako wyłączna właścicielka pojazdu będącego przedmiotem egzekucji. Zgodnie z artykułem 847 paragrafem 2 Kodeksu postępowania cywilnego dłużnik, pod rygorem odpowiedzialności za szkodę, wskazuje komornikowi ruchomości znajdujące się w jego władaniu, do których osobom trzecim przysługuje prawo żądania zwolnienia ich od egzekucji, z podaniem adresów tych osób. Dłużniczka obecna przy zajęciu nie tylko nie wskazała syna Sebastiana, jako osoby trzeciej (w tym kontekście warto nadmienić, że syn nie był obecny w momencie zajęcia), ale przyznała również, że zajęty samochód stanowi jej wyłączną własność – przekazał nam Gabriel Wlaź, rzecznik Izby Komorniczej w Lublinie.

Dłużniczka ma wątpliwości

Dodaje również, że jeśli dłużniczka lub jej syn czuli się pokrzywdzeni decyzją związaną z zajęciem, mieli prawo do odwołania. Pan Sebastian mógł wytoczyć powództwo o zwolnienie pojazdu spod zajęcia, a jego mama mogła przedłożyć skargę na czynności komornika na podstawie artykułu 767 Kodeksu postępowania cywilnego. 

-Pan Sebastian zaczął figurować w CEPiK jako wyłączny właściciel pojazdu dopiero od 14 marca 2023 roku. Jak stanowi art. 848 Kodeksu postępowania cywilnego, rozporządzenie ruchomością (w tym przypadku wystawienie go na licytację komorniczą) dokonane po zajęciu nie ma wpływu na dalszy bieg postępowania, a postępowanie egzekucyjne z zajętej nieruchomości może być prowadzone również przeciwko nabywcy, dlatego darowanie synowi zajętego pojazdu przez jego mamę-dłużniczkę nie stanowiło przeszkody do wyznaczenia licytacji, a następnie do jego sprzedaży – wyjaśnia dalej Gabriel Wlaź.

Pan Sebastian relacjonuje, że licytacja odbyła się 14 kwietnia przed jego domem, gdzie pojawili się m.in. funkcjonariusze policji oraz ok. 20 osób, które chciały wylicytować auto. 

-Mnie nie było w tym czasie w kraju. Zgłosiłem sprawę policji, telefonicznie, a dotyczyło ono próby kradzieży auta przez komornika. Ja nie jestem dłużnikiem. Auto jest moje. Zobowiązania ma moja mama. Policja nie reagowała. Komornik chciał na siłę wejść do naszego domu. Zaatakował moją mamę, przytrzaskując jej rękę drzwiami. Mama jest chorą osobą, kilka dni wcześniej była w szpitalu. Poprosiła, aby policjanci zawieźli ją na pogotowie, ale nie zareagowali na tę prośbę. Obecnie leży w łóżku z depresją. Komornik zrobił przedstawienie na cały Chełm – żali się pan Sebastian.

Komornik odebrał auto przemocą?

W przedstawionych nam wyjaśnieniach stwierdzono, że z uwagi na brak dobrowolnego wydania kluczy do pojazdu oraz bierną postawę funkcjonariuszy policji, komornik usiłował odebrać klucze samodzielnie. 

-Doszło jedynie do delikatnego, „fizycznego” kontaktu. Po nim dłużniczka zaczęła ewidentnie symulować groźny uraz. W żadnym wypadku nie doszło do „ataku” i „uderzenia” dłużniczki. Świadkami byli czterej funkcjonariusze policji i ok. 20 osób przybyłych na licytację. Jest oczywistym, że gdyby do takiego ataku doszło, funkcjonariusze policji zastosowaliby wobec komornika środki przymusu bezpośredniego, co w ostatecznym, rozrachunku poskutkowałoby odwołaniem licytacji – brzmi stanowisko Izby Komorniczej.

Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie komisarz Ewa Czyż wyjaśnia, że policja istotnie asystowała podczas czynności wykonywanych przez komornika. 

-Komornik złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, ponieważ utrudniano mu przeprowadzenie czynności – wyjaśnia komisarz Czyż.

Pan Sebastian deklaruje, że nie zrezygnuje z walki o swoje auto.

-Sprawa trafi do sądu. Zostanie złożone zawiadomienie o kradzieży auta. Policja zostanie pozwana za niedopełnienie obowiązków służbowych. Staramy się również, aby komornik stracił prawo do wykonywania zawodu, zwrócił auto i zapłacił odszkodowanie – deklaruje nasz Czytelnik. 

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Edyta Kwiatoń 06.07.2024 22:29
Po długiej przerwie od egzekucji wypowiem się cwaniakom którzy nie wiedzą skąd się pojawił dług. Po covidzie otworzyłam restaurację w Polsce i kosztowało mnie to dużą inwestycją.Pan Komornik J.Ś. jest znajomym mojego syna ze szkoły, łączyły ich porachunki więc miał okazję się zemścić, gdzie nie chciał iść na ugodę dłużnika, mało tego podczas egzekucji wyraził zgodę na siadanie wtedy mojego auta. Mało tego próbował wejść siłą do mojego domu, szarpał za klamkę, zrobił usterkę i przydusił mi rękę drzwiami,a milicja stała jak sieroty.Będzie sprawa w sądzie za jakiś czas, doszło do niedopatrzenia dokumentów przez komornika oraz przemoc fizyczną.Dziekuję.

miki 21.04.2023 16:27
postawmy się w sytuacji wierzycieli -

Czytelnik 21.04.2023 13:57
W pierwszej kolejności należy spłacać swoje zobowiązania dłżnicze i poźniej nie będzie problemów z komornikiem

Adam 21.04.2023 12:57
Wcale mnie nie dziwi reakcja właściciela. Zresztą te zdjęcia wyglądają tak jak by doszło do podwójnego zabójstwa a nie zajęcia auta. Szok co komornicy robią w tym kraju.

jan 20.04.2023 18:15
Skarga paulińska .

obywatel 20.04.2023 12:13
Rozumiem, że dłużniczka daruje samochód bo nie chce spłacać swoich długów ale to komornik jest ten zły . hehe no tak Polska :D

Papa 20.04.2023 11:50
Przecież to klasyczny przykład dłużnika cwaniaka który uważa, że jak odda komuś auto po zajęciu przez komornika, to uchroni je od sprzedaży. Należy współczuć osobom które muszą dochodzić swoich należności od takich ludzi. Swoją drogą siadanie na dachu pojazdu też nie świadczy o niczym dobrym.

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama