Od lat mieszkańcy ulicy Bieleszy wnioskują o remont i przebudowę ulicy, tak aby odpowiadała ona współczesnym standardom zarówno w kwestii komfortu, jak i przede wszystkim bezpieczeństwa (zwłaszcza pieszych i rowerzystów). Do tej pory jednak wspomniana droga nie figurowała na liście priorytetów inwestycji drogowych powiatowych samorządowców. Teraz miejscowy radny miejski, Marek Wrzesiński, który już dłuższy czas walczy o modernizację trasy, wpadł na pomysł, który może zakończyć impas.
– Ta ulica jest pomijana w inwestycjach drogowych od kilkudziesięciu lat i jest traktowana po macoszemu. Cierpią na tym mieszkańcy, których reprezentuję. Stąd też złożyłem propozycję, by przejąć tę drogę i zakwalifikować ją w ramach obowiązujących przepisów do sieci dróg miejskich – twierdzi Wrzesiński.
Jak udało się nam ustalić, radny na własną rękę próbował porozumieć się z władzami powiatowymi i rozmawiał na ten temat ze starostą krasnostawskim. Na indywidualnym spotkaniu poruszono m.in. kwestię, jak na ew. propozycję oddania zarządu nad drogą zareagują samorządowcy ze starostwa.
– Gościłem radnego Wrzesińskiego i rozmawialiśmy o tym problemie. Natomiast poinformowałem go, że muszą być spełnione pewne procedury. To miasto powinno wystąpić do nas z odpowiednim wnioskiem. Wtedy będziemy go rozpatrywać, najpierw na posiedzeniu zarządu powiatu, a po zaopiniowaniu skierujemy na sesję rady powiatu. Wtedy radni mogą zdecydować o przyjęciu uchwały o przekazaniu drogi. Myślę, że nie byłoby z tą operacją jakichś większych problemów, a taki ruch mógłby przyspieszyć inwestycję. Na razie jednak nie mamy do czego się ustosunkowywać, bo żadne pismo do nas nie przyszło – stwierdził Andrzej Leńczuk, starosta krasnostawski.
Skontaktowaliśmy się więc z krasnostawskim magistratem. Tam udało nam się dowiedzieć, że takie pismo jeszcze nie powstało, a rozmowy z władzami powiatu na razie prowadzone są nieoficjalnie. Do ustalenia są jeszcze pewne szczegóły. Jednak sam burmistrz zapewnia, że temat ul. Bieleszy nie jest mu obcy i nie zapomina o problemie, z jakim od lat borykają się tamtejsi mieszkańcy.
– Jeszcze w 2015 roku, kiedy objąłem urząd wiceburmistrza, jednym z pierwszych moich zadań była sprawa kłopotów z przejezdnością na ul. Bieleszy. Jest to bardzo trudny technicznie odcinek, choćby z racji tego, że biegnie swoistymi wąwozami. Natomiast spotykając się osobiście z mieszkańcami, czy kiedyś, czy już po objęciu fotela burmistrza, zawsze obiecywałem, że będę robił wszystko co tylko możliwe, aby tamtejszy układ komunikacyjny doprowadzić do takiego stanu, jakiego oczekują mieszkańcy – deklaruje burmistrz Robert Kościuk.
Z naszych informacji wynika, że podobną interpelację jak Marek Wrzesiński składał radny Marek Piwko na posiedzeniu Rady Powiatu.
Czytaj także:
- Krasnystaw. ZOL wreszcie otwarty. Kosztował prawie 14 milionów [FOTO]
- Powiat krasnostawski. Dyrektor odchodzi, a konkursu brak...
- Powiat krasnostawski. Zderzenie motocyklisty z osobówką [ZDJĘCIA]
- Powiat krasnostawski. Płonęły trawy i sadza w kominie
- Krasnystaw. Znają się na pożarnictwie. Niektórzy mają to we krwi [ZDJĘCIA]
Napisz komentarz
Komentarze