W sobotę (10 czerwca) dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie, który przyjechał samochodem marki BMW na stację paliw. Jak się okazało, jego „chwiejny” krok nie świadczył bynajmniej o tym, że jest zmęczony.
- Badanie alkomatem wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo 47-latek nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem. Jak tłumaczył, przyjechał na stację, ponieważ skończył mu się alkohol. Noc spędził w policyjnym areszcie. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd - informuje starsza sierżant Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze