Powodem tymczasowego zawieszenia procesu inwestycyjnego jest odwołanie procedury przetargowej, która nie poszła po myśli władz gminy. Dlaczego? Na przedsięwzięcie wyasygnowano niespełna 17 600 000 zł. I choć najniższa oferta przedstawiona w postępowaniu opiewała na kwotę ok. 16 900 000 zł, nie zdecydowano się na jej wybór. Różnica cen wzbudziła wątpliwości zamawiającego.
Co ciekawe, najwyższe wynagrodzenie za wykonanie wszystkich prac miałoby wynieść, zgodnie z tym, co zanotowano w dokumentacji, blisko 20 mln złotych. Wobec takiego stanu rzeczy władze gminy zmuszone zostały do podjęcia dodatkowych czynności mających na celu ogłoszenie nowego postępowania.
- W tej chwili dokonujemy pewnych zmian, korekt w projekcie budowlanym. Kiedy tylko zakończymy ten etap, wystąpimy ponownie z pozwoleniem na budowę i ogłosimy kolejne postępowanie – wyjaśnia wójt Henryk Gołębiowski.
Ma jednocześnie nadzieję, że zmiany te pomogą w wyłonieniu podmiotu, który przedstawi ofertę bliższą oczekiwaniom urzędników.
Przypomnijmy, że podstawowe założenia dotyczące budowy sali mówią, iż będzie to budynek jednokondygnacyjny, niski, na planie litery „L”. Zgodnie z informacjami zawartymi w dokumentacji, zostanie „połączony łącznikiem z budynkiem dydaktycznym”. Ponadto nowa sala nawiązywać ma w swoim kształcie do istniejącego budynku dydaktycznego. Jak zapewniają władze gminy, forma architektoniczna i funkcja obiektu dostosowana została do krajobrazu i otaczającej zabudowy. Do dyspozycji przyszłych użytkowników oddane zostanie niemal 1900 m2 powierzchni.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze