Burmistrz informuje, że poczuł się zmuszony do sprostowania wypowiedzi przedstawicielki społecznego komitetu. Informacje przekazane na sesji 13 lipca ocenił jako nieprawdziwe, zmanipulowane i niezgodne z rzeczywistością.
"Insynuacje i pomówienia"
- Tezy przedstawione w wystąpieniu przedstawiciela komitetu nie mają nic wspólnego ze stanem faktycznym. Wielokrotnie informowałem opinię publiczną o podejmowanych działaniach i stanowisku władz Krasnegostawu, jak i urzędu miasta w tych kwestiach. Wypowiadanie nieprawdziwych informacji, w tym zarzucanie niepodejmowania działań przez władze miasta jest niezrozumiałe oraz jest bezzasadnym i absurdalnym pomówieniem ze strony komitetu - informuje Robert Kościuk.
W oświadczeniu podkreśla, że od początku władze miasta podejmują liczne działania, by inwestycja związana z przebiegiem trasy szybkiej kolei w jak najmniejszym stopniu ingerowała w tkankę miejską, proponując poprowadzenie jej po niezurbanizowanych częściach miasta, aby w ten sposób zminimalizować wpływ prowadzenia Kolei Dużych Prędkości przez Krasnystaw. Wyjaśnia, że jako burmistrz nie ma żadnego wpływu na prowadzenie inwestycji przez Centralny Port Komunikacyjny. Zaznacza też, że miasto nie jest inwestorem w tym przedsięwzięciu.
- Po raz kolejny pragnę zapewnić, że od początku prowadzenia prac planistycznych nad inwestycją byłem i jestem w stałym kontakcie z przedstawicielami CPK. Na bieżąco przekazuję wszystkie wątpliwości i uwagi, które pojawiają się w kontekście proponowanych wariantów przebiegu trasy szybkiej kolei przez Krasnystaw. Kreowane przez społeczny komitet wnioski wynikają z niechęci, a także zmierzają do zniesławienia funkcjonariusza publicznego, którym jest gospodarz miasta. Trudno zatem odnosić się lub też nawet dyskutować z tak wyjątkowo agresywnym przekazem - dodaje Kościuk.
"To próba zastraszenia przed krytyką"
Jego adwersarze twierdzą, że jeżeli wypowiedzi przedstawicielki komitetu zawierały treści kłamliwe, burmistrz powinien je w oświadczeniu wskazać i obalić konkretnymi argumentami. Z kolei, jeśli czuje się pomówiony bądź też znieważony, zachęcają go do zgłoszenia tego odpowiednim organom.
- Taka interpretacja wygląda na próbę zastraszenia przed ewentualną kolejną krytyką, ale straszenie, jak mówi stare przysłowie, nigdy nie wychodzi straszącemu na dobre - ripostują przedstawiciele Społecznego Komitetu Przeciwników Budowy Torowiska w Ramach Planów CPK na Terenie Powiatu Krasnostawskiego.
Kościukowi zarzucają, że na ich wystąpienia reaguje szybciej, niż od 2020 roku na stronie internetowej urzędu miasta zamieszczane są informacje o planowanej inwestycji. Ubolewają, że burmistrz nie zorganizował spotkania, ani też nie przeprowadził konsultacji społecznych, aby poznać zdanie mieszkańców na temat lokalizacji inwestycji, jak to miało miejsce w tym roku w przypadku projektów wykonanych przez Instytut Kolejnictwa. Najwyraźniej mają też żal, że nie wyraził także sprzeciwu wobec planowanej inwestycji.
Fiasko konsultacji społecznych
Podkreślają, że w „Raportu o stanie miasta Krasnystaw za rok 2022” inwestycja CPK jest kompletnie zmarginalizowana. Poświęcono jej tylko kilka zdań, jakby dla miasta i mieszkańców nie miała znaczenia. W dokumencie zawarte są stwierdzenia, że „celem tego przedsięwzięcia jest utworzenie spójnej, krajowej sieci transportu kolejowego", „jest atrakcyjną alternatywą dla transportu drogowego” i „takiej szansy nie można stracić”.
- Nie wiemy, o jakiej szansie i dla kogo jest mowa, bo o tym w raporcie nic nie ma. Nie wiemy, na jakie konkretne i wymierne korzyści ma liczyć miasto i mieszkańcy. Nic nie ma również o skutkach inwestycji dla mieszkańców. Nie wiemy też, jakie działania podejmował pan burmistrz, skoro nie był łaskaw o tym informować mieszkańców w tak ważnym dokumencie. Ostatecznie nie wiemy również, jakie jest zdanie pana burmistrza na temat inwestycji, bo w wymienionym raporcie, który znalazł się na stronie urzędu miasta 1 czerwca, pan burmistrz widzi w inwestycji szansę, której nie można stracić, a 5 czerwca podpisuje się pod pismem samorządowców do CPK, aby inwestycję skierować przez Chełm. O to zapytaliśmy w wystąpieniu - wyliczają w oświadczeniu członkowie społecznego komitetu.
Odnieśli się również do wyników niedawnych konsultacji społecznych. Na sesji zapytali, czym można wytłumaczyć wydane pieniądze publiczne na tę ekspertyzę, skoro ostatecznie żaden wariant społeczny opracowany przez Instytut Kolejnictwa nie został zarekomendowany do CPK.
- Jeżeli pan burmistrz działa na rzecz mieszkańców, niech nam to udowodni. Zamiast tworzyć oświadczenie o „bezzasadnych i absurdalnych pomówieniach” ze strony komitetu, prosimy o wydanie oświadczenia, które będzie pełne podjętych działań od 2020 roku i planowanych działaniach w celu zapobieżenia inwestycji w ramach planów CPK. Chętnie się z tym zapoznamy. W związku z tym, że cały czas obracamy się w tematach kolejowych, ośmielamy się udzielić drobnej rady. Mniej pary w gwizdek, więcej pary w koła! - skwitowali autorzy.
Napisz komentarz
Komentarze