Prekursorem zmian jest PKO Bank Polski, który już w czerwcu wprowadził nowy cennik usług. Inne banki poszły w jego ślady. Zmiany dotyczą opłat za utrzymanie kont, kart płatniczych oraz wypłat z bankomatów. Przedstawiamy najważniejsze z nich.
Zmiany w PKO Bank Polski
Od czerwca PKO Bank Polski wprowadził kilka istotnych zmian w swoim cenniku usług. Konta takie jak PKO Konto za Zero (stare), PKO Konto Rodzica czy PKO Konto Pogodne stały się Kontami za Zero. Teraz utrzymanie rachunku jest darmowe, jednak za kartę należy zapłacić 10 zł. Tej opłaty można uniknąć, ale trzeba dokonać co najmniej 5 transakcji bezgotówkowych kartą lub blikiem. Niestety podwyżki dotknęły opłat za operacje gotówkowe w placówkach oraz za korzystanie z obcych bankomatów. Kosztuje to 10 zł.
Nowy cennik w Santander Banku Polska i Banku Pekao
Santander Bank Polska wprowadził nowy cennik w lipcu. Sztandarowy rachunek banku, Konto Jakie Chcę, zmienił nazwę na Konto Santander. Klienci muszą zapłacić 6 zł za konto i 9 zł za kartę. Opłat można uniknąć, pod warunkiem że dokonamy transakcji przynajmniej na kwotę 300 zł. Za obsługę konta Select zapłacimy teraz 45 zł miesięcznie (wcześniej kosztowało to 30 zł).
Bank Pekao natomiast wprowadził zmiany m.in. w ofercie dla przedsiębiorców. Konto Przekorzystne Biznes kosztuje teraz 12 zł. By uniknąć opłaty, wpływy na konto muszą wynieść co najmniej 2 tys. zł miesięcznie.
Za przelew w placówkach trzeba zapłacić 17 zł, za ekspresowy – 25 zł.
ING Bank Śląski i Credit Agricole też zmieniają ofertę
ING Bank Śląski planuje wycofać możliwość bezpłatnego korzystania z obcych bankomatów dla kont Mobi (powyżej 26 r.) i Direct. Już od 29 sierpnia. Cena wypłaty z obcego bankomatu wzrośnie z 5 do 10 zł.
Zmiany dotkną również klientów Credit Agricole. Od września za Konto dla Ciebie zapłacą oni więcej, a bank zaostrzy warunki dotyczące uniknięcia opłat. Wkrótce konto będzie kosztowało 10 zł. Tyle samo będzie kosztowała karta.
Pewne jak w banku – niekoniecznie
Polacy ufają bankom i chętnie korzystają z ich usług. To zaufanie często wykorzystują naciągacze i podszywają się pod banki w celu wyłudzenia danych i pieniędzy. Szczególnie niebezpieczni są oszuści, którzy znają nawet nasze imię i nazwisko.
Dzwonią i przedstawiają się jako doradcy bankowi – wymieniają nasze imię, co ma przekonać nas, że rzeczywiście rozmawiamy z kimś z banku. Pod pretekstem promocji bądź aktualizacji informacji zdobywają od klientów wszystko to, czego potrzebują – m.in. hasła dostępowe. O tym, że zostaliśmy oszukani, dowiemy się dopiero, gdy sprawdzimy stan konta.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze