Jak informuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej, do zdarzenia doszło 8 stycznia na terenie gminy Biała Podlaska.
- Z informacji przekazanej przez zgłaszającego wynikało, że nieznany sprawca dokonał kradzieży należącego do niego samochodu. Amator cudzego mienia wykorzystał fakt, że volkswagen z włączonym silnikiem stał przed domem na nieogrodzonej posesji. Pokrzywdzony, którym okazał się policjant stołecznej drogówki, początkowo sam sprawdził pobliski teren, jednak gdy nie zauważył nigdzie zaparkowanego samochodu, poinformował mundurowych - przekazuje oficer prasowy.
Dodaje, że w trakcie rozmowy z policjantami zauważył jadące w stronę „krajowej dwójki” auto. Gdy upewnił się, że jest to należące do niego auto, ruszył za nim w pościg drugim samochodem. Zanim przyjechał patrol, ujął podejrzanego mężczyznę.
Okazało się, że za kierownicą samochodu siedzi 49-latek. Został zatrzymany do wyjaśnienia.
- W trakcie prowadzonych czynności policjanci zajmujący się sprawą ustalili, że chwilę przed zdarzeniem mężczyzna przyjechał w rejon znajdującego się nieopodal sklepu rowerem. Po tym pozostawił go, zmieniając środek lokomocji na zaparkowanego nieopodal vw-na. Teraz ustalamy wszystkie okoliczności tej sprawy, w tym również właściciela zabezpieczonego jednośladu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności - wskazuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Napisz komentarz
Komentarze