Jako pierwsza na prowadzenie wyszła Chełmianka po tym jak zaledwie trzy minuty po rozpoczęciu gry do własnej bramki piłkę posłał młodzieżowiec Igor Woś, jednak ten wynik utrzymał się niecały kwadrans. Rzutu karnego nie zmarnował Kamil Orlik przełamując obronę Jakuba Grzywaczewskiego. Gospodarze poprawili wynik na tablicy w 38. minucie, kiedy naszego goalkeepera udało się pokonać Dawidowi Lisowskiemu.
Druga połowa nie układała się dobrze dla biało-zielonych. 52. minuta przyniosła trzeciego gola dla gospodarzy, którego zdobył Kōsei Iwao. Zespół Siarki kontynuował "strzelaninę", bo pięć minut później trafienie, tyle że samobójcze, zafundował gościom Andrij Artym. Ten prezent od gospodarzy zmotywował Chełmiankę, której udało się doprowadzić do remisu. Na dwadzieścia minut przed końcem spotkania gola dla drużyny prowadzonej przez Grzegorza Bonina zdobył Krystian Mroczek. Biało-zielonym nie udało się jednak ugrać więcej, a co gorzej dla nich, w 81. i 83. minucie bramki dla gospodarzy dołożyli jeszcze kolejno Kōsei Iwao oraz Kamil Orlik, przesądzając o wyniku spotkania.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze