Stowarzyszenie Renovabis, którego prezesem jest Łągwa, od lat 1 i 2 listopada prowadzi zbiórkę na cmentarzach. Zebrane środki przeznacza na renowację zabytkowych nagrobków. W tym roku organizacja postanowiła odnowić grób płk. Antoniego Michniewicza, który znajduje się na cmentarzu parafialnym we Włodawie. Wydawało się, że przyklepanie uchwały jest formalnością, ale...
- Dlaczego akurat ta postać? Czy ktoś sprawdzał, czym pułkownik się zajmował i kim był? Z tego, co wiem, to służył on podczas zaborów w armii carskiej i prześladował Polaków. Jeśli odnowimy jego nagrobek, to czy ktoś nie zarzuci nam, że gloryfikujemy takich ludzi? – zaczął dopytywać radny Wiesław Holaczuk z PiS.
- Nie zajmujemy się badaniami historii, a renowacją zabytkowych nagrobków. Wiem tylko, że ten człowiek żył i działał, kiedy jeszcze komuny nie było, a to, o co pan pyta, jest szukaniem dziury w całym. Ten grób został uznany za zabytek, więc chcemy go odnowić – oburzył się Łągwa.
W jego obronie stanął radny Janusz Kloc z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Spotkałem się z opiniami, że w obecnie rządzącej partii są byli członkowie PZPR. Kiedyś system państwa rozsadzali od środka, a dzisiaj są pożądanymi ludźmi – stwierdził.
Radny PiS odpowiedział, że oczekuje informacji o Michniewiczu, bo nie wie, czy warto inwestować w odnowienie jego nagrobku. Mariusz Zańko dodał, że dziwią go śmiechy i perfidne stwierdzenia radnego Kloca.
- Trzeba pamiętać o losie Polaków w tamtym okresie. Bardzo niepokoi mnie brak jakichkolwiek informacji o pułkowniku – odparł.
- Wątpliwości radnego Holaczuka są uzasadnione. Do wniosku o wsparcie na renowację nagrobka powinna być dołączona szczegółowa informacja na temat tej postaci – poparł partyjnych kolegów Mirosław Konieczny (PiS).
- Stuknijcie się w głowę, bo plączecie. Chcemy odnowić wartościową rzecz, a wy szukacie awantury – wykrzyknął z wściekłością Łągwa.
- Idąc tym tokiem myślenia, moglibyśmy odnowić pomnik faszystów niemieckich – ripostował Holaczuk.
- Proszę się nie denerwować, bo w tym wieku już nie wypada – wytknął Łągwie Konieczny.
Awanturę zakończył starosta Andrzej Romańczuk, wnioskując o zamknięcie dyskusji. Przekonywał, że padły słowa, które nie są godne osób pełniących tak poważne funkcje. Ostatecznie za udzieleniem 5 tys. zł dotacji stowarzyszeniu Renovabis na renowację nagrobka zagłosowało 12 radnych. Jedna osoba była przeciwna, a cztery wstrzymały się od głosu.
Podobne tematy:
Napisz komentarz
Komentarze