W poniedziałek (2 grudnia) do dyżurnego komendy zgłosiła się 39-letnia chełmianka, która powiadomiła o oszustwie.
– Z jej relacji wynikało, że zadzwoniła do niej osoba podająca się za pracownika banku w sprawie wniosku kredytowego. Kiedy kobieta zaprzeczyła, że nie ubiega się o żadną pożyczkę, otrzymała informację, że zaraz ktoś skontaktuje się z nią w sprawie anulowania wniosku – mówi nadkomisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Niebawem otrzymała kolejny telefon, również od „rzekomego” pracownika banku, gdzie podała swój numer klienta. Pod jego namową, w obawie przed utratą środków, wykonała transakcję za pośrednictwem kodu BLIK.
– Była przekonana, że w ten sposób pieniądze trafią chwilowo na bezpieczne konto – dodaje policjantka. – Jednak jeszcze w trakcie rozmowy, gdy zauważyła podejrzane transakcje na rachunku, zorientowała się, że to oszustwo. Rozłączyła się i sama skontaktowała się z bankiem. Z jej konta zniknęło jednak już 6 tysięcy złotych.
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w przypadku otrzymania tego typu telefonów.
– Internetowi oszuści doskonalą swoje metody działania i wykorzystują każdą okazję, aby wyłudzić od nas oszczędności. Aby sprawdzić, czy przekazywane informacje są prawdziwe, najlepiej rozłączyć taką rozmowę i samemu skontaktować się z bankiem. Nie działajmy pochopnie i pod wpływem emocji. Zastanówmy się, zanim pod namową dzwoniących przekażemy jakiekolwiek pieniądze – ostrzega policjantka.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze