Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama mikołaj radio
Reklama

Zagadkowe samobójstwo właściciela kantoru

Krasnostawscy policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci 60-letniego mężczyzny, który zginął od postrzału w głowę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że był właścicielem jednego z kantorów w Zamościu. - Postępowanie prowadzimy w kierunku samobójstwa - informuje szefowa zamojskiej prokuratury Ewa Jałowiecka-Śliwa.
Zagadkowe samobójstwo właściciela kantoru

Dramat rozegrał się 2 sierpnia w Izbicy. Około godz. 23 mężczyznę z raną postrzałową głowy znalazł w ogrodzie warzywnym ktoś z rodziny. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon, natomiast prokurator nakazał zabezpieczyć ciało w celu przeprowadzenia sekcji zwłok.

Z naszych ustaleń wynika, że śledztwo zostało wszczęte w kierunku art. 151 Kodeksu Karnego. Przepis ten stanowi, że kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Śledczy będą sprawdzali, czy broń znaleziona przy zwłokach 60-latka była jego własnością oraz czy posiadał na nią pozwolenie.

Co mogło być przyczyną tragicznej śmierci mieszkańca Izbicy? Czy to ten sam mężczyzna, który w lutym br. znalazł się na celowniku bandytów, zamierzających okraść jeden z zamojskich kantorów? Śledczy oficjalnie nie potwierdzają, czy napad i samobójstwo mają są ze sobą jakiś wspólny mianownik. Być może zweryfikują to w trakcie rozpoczętego śledztwa.

Przypominamy. 7 lutego bandyci wzięli na celownik kantor przy ul. Nowy Rynek w Zamościu. Jak ustalili śledczy, trzej mężczyźni obserwowali kantor, a potem próbowali dostać się do środka. Czujni właściciele natychmiast podnieśli alarm. Bandytom nie udało się zabrać gotówki. Spłoszeni odjechali, ale niedaleko. Świadkowie dokładnie opisali ich samochód i dzięki temu policjanci bardzo szybko namierzyli zbiegów.

- Pomimo wyraźnych sygnałów dawanych przez mundurowych, kierujący nie zatrzymał się do kontroli. Uciekinierzy kierowali się w stronę Lublina, jadąc niejednokrotnie pod prąd ulicami Zamościa. Mundurowi rozpoczęli pościg, który zakończył się w miejscowości Udrycze - informowała wówczas asp. Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Zatrzymano 32-letniego Gruzina oraz 46-letniego Rosjanina. Obaj usłyszeli zarzuty usiłowania rozboju na właścicielach kantorów i trafili do aresztu. Nie wiadomo, kim był trzeci napastnik.

Podobne artykuły: Tajemnicze samobójstwo w gminie Siedliszcze [CZYTAJ]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Reklama
Reklama
Reklama