Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Krasnystaw: Rasistowski atak w Krasnymstawie

Ogoleni na łyso i wytatuowani bandyci zdemolowali lokal "Złota piramida" prowadzony przez polsko-egipskie małżeństwo. Za odmowę wydania darmowych kebabów obrzucili egipskiego właściciela wyzwiskami, opluli krzyż na jego piersi i zniszczyli wyposażenie lokalu.
Krasnystaw: Rasistowski atak w Krasnymstawie

Pierwszy raz rasistowscy bandyci zaatakowali Egipcjanina pod koniec sierpnia. Dwaj mężczyźni w wieku 33 lat i 37 lat, którzy w lokalu z kebabami zachowywali się agresywnie i zniszczyli krzesła, zostali zatrzymani przez policjantów i doprowadzeni do izby wytrzeźwień. Na tym się jednak nie skończyło. Następnego dnia 37-letni Sylwester Ś. powrócił do lokalu w towarzystwie 36-letniego kolegi Leszka K. Obydwaj ubliżali i grozili pochodzącym z Egiptu pracownikom lokalu.

- Napastnicy byli bardzo agresywni i wyzywali nas od najgorszych. Krzyczeli, że jesteśmy m.in. islamistami i terrorystami. Wołali, że Polska jest tylko dla Polaków. Kazali nam wracać do Egiptu, bo wcale nas tu nie chcą. Grozili też, że lokal mamy zamknąć, bo inaczej będziemy mieli duże problemy. Gdy pokazałem im krzyż na mojej piersi i powiedziałem, że jestem chrześcijaninem, wtedy jeden z mężczyzn go opluł. Odpowiedział też, że jest zwolennikiem szatana - opowiada Mina, właściciel lokalu.

- Zatrzymanym przedstawiono zarzuty. Ponadto do prokuratury został skierowany o wniosek zastosowanie wobec nich dozoru policyjnego. Mają również zakaz zbliżania się do tego lokalu - informuje podkom.Marek Kulibab z krasnostawskiej policji.

Śledczy będą jeszcze sprawdzali, czy atak chuliganów miał rasistowski charakter. Bandycką napaść ostro potępił wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, który po doniesieniach prasowych w tej sprawie spotkał się z komendantem wojewódzkim policji w Lublinie insp. Robertem Szewcem,  jego pełnomocnikiem ds. ochrony praw człowieka podinsp. Edytą Nają oraz komendantem powiatowym policji w Krasnymstawie mł. insp. Wiolettą Pawluk.

- Jak opisała pani komendant, to był czyn bandycki, a nie czyn związany z jakąkolwiek ideologią, a już na pewno nie czyn na tle nienawiści religijnej. Mamy do czynienia po prostu z recydywistami. To był atak ludzi, którzy byli już karani. Są na wolności i dokonali kolejnego przestępstwa - uważa wojewoda.

Chociaż napastnicy z Krasnegostawu byli już karani za gwałty, rozboje i ubliżanie policjantom, nie są w tej sprawie traktowani jak recydywiści, dlatego mogą odpowiadać z wolnej stopy. W myśl prawa obecne przestępstwo nie mieści się bowiem w kategorii czynów podobnych do poprzednich.

- To, że ci bandyci są jeszcze na wolności i dokonali kolejnego przestępstwa, to efekt tego, że w Polsce wymiar sprawiedliwości jest, jaki jest. To granda, która wymaga natychmiastowej zmiany - skwitował wojewoda.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kornik 11.09.2018 16:32
To byl atak na tle rasistowskim!

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama