Akt oskarżenia w tej sprawie jest już gotowy. Śledczy ustali, że mężczyzna przez kilka miesięcy znęcał się fizycznie i psychicznie nad matką. Będąc pod wpływem alkoholu, szarpał ją i groził jej pozbawieniem życia.
77-letnia mieszkanka gminy Siedliszcze poskarżyła się mundurowym na swego syna. Miała dość, bo ciągle groził jej zabójstwem. Nie była to czcza gadanina. Podpalił trawę przy domu i gdyby kobieta w porę nie ugasiła ognia, drewniana chałupka poszłaby z dymem.
14 marca w ich domu interweniowali wezwani na pomoc policjanci. 52-latek, gdy zobaczył mundury, uciekł do komórki. Tam złapał za widły i straszył, że ich użyje. Policjantom udało się go obezwładnić, zabrać mu "ostrą broń" i aresztować.
W prokuraturze usłyszał kilka zarzutów: znęcania się nad matką, kierowania gróźb karalnych i czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Przyznał się, że uprzykrzał życie matce, bo nie chciała, by z nią mieszkał.
Śledczy uznali, że mężczyzna zagraża bezbronnej starszej pani i skierowali do sądu wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Tam czeka na proces, który powinien zacząć się niebawem.
Napisz komentarz
Komentarze