Jak stwierdził Mariusz Kowalczuk, dzięki takiemu wyjazdowemu posiedzeniu łatwiej byłoby planować w mieście remonty. Temat podchwycił Longin Bożeński, który uważa, że z sytuacją na chełmskich ulicach najlepiej zapoznać się u źródła. Przypomniał też, że podobne wyjazdowe posiedzenia były kiedyś organizowane przez radnych.
- Zostało to zaniechane za czasów Jerzego Jaworskiego i tkwimy w tym błędzie - stwierdził.
- Komisja nie powinna tworzyć planów remontów dróg. Od tego jest Zarząd Dróg Miejskich. Za to bierze pieniądze. A jaki jest stan dróg, każdy widzi - wyjaśnił Jerzy Jaworski. Nie przekonał jednak pozostałych radnych do swojego stanowiska. Zdzisław Szwed wręcz namawiał wszystkich, aby komisja organizowała takie spotkania w terenie.
O cel wyjazdowego posiedzenia dopytywał dyrektor ZDM Krzysztof Tomasik.
- Jeśli chodziłoby o plan inwestycji, to najlepiej wybrać się jesienią przed przygotowaniem projektu budżetu. Jeśli zaś chodziłoby o plan remontów, no to najlepszy czas to wiosna. Ale rozumiem, że wtedy nie byłoby już interpelacji w sprawie dróg i chodników? - stwierdził.
Do rozmowy ponownie włączył się Jerzy Jaworski. Przypomniał, że w Chełmie mamy ok. 140 km dróg i nawet jeśli radni zdołaliby objechać wszystkie, to nie na tym polega problem. Chodzi o to, że w budżecie wciąż za mało jest pieniędzy na remonty.
- Chodzi o to, żebyśmy przestali być biurkowymi radnymi. Dobrze byłoby też wiedzieć którędy w mieście płyną ścieki, jak wygląda oczyszczalnia - tłumaczył Bożeński.
- Pójdźmy dalej: objedźmy inwestycje, zakłady - zaproponował radny Sławomir Niepogoda.
Jednak przypomniał, że w mieście funkcjonuje budżet obywatelski i mieszkańcy w ramach wniosków zgłaszają najpilniejsze remonty.
- Taki objazd dobrze nam wszystkim zrobić - podsumował radny Zdzisław Szwed.
Napisz komentarz
Komentarze