Na Lubelszczyźnie jest aktywnych blisko 30 fotoradarów stacjonarnych, a do tego mamy jeszcze jeden odcinkowy pomiar prędkości. W pierwszym kwartale br. najwięcej kierowców (prawie 2400) wpadło w fotopułapkę w miejscowości Stara Dąbia (gm. Ryki). Równie skuteczne w "łapaniu" amatorów zbyt szybkiej jazdy okazało się urządzenie w Kolonii Rudnik (gm. Wilkołaz). Tam mandat za przekroczenie prędkości otrzymało ponad 2160 kierujących. Trzecie miejsce należy z kolei do fotoradaru w Polichnie (gm. Szastarka), który zrobił zdjęcie blisko 1600 kierowców.
A jak w tym zestawieniu wypadają fotoradary w naszych powiatach. Ten w Łopienniku Górnym w pierwszych trzech miesiącach 2019 r. zarejestrował aż 844 przekroczenia prędkości, natomiast w Stołpiu 370. Od połowy czerwca na trasie Chełm - Lublin, w miejscowości Anusin (gm. Siedliszcze) zaczęło działać kolejne urządzenie, ustawione tam już ponad rok temu. Wielu kierowców notorycznie przekraczało prędkość w tym miejscu, ze względu na "długą prostą". Teraz już muszą pamiętać o zdjęciu nogi z gazu, ponieważ można tam jechać max. 60 km/h.
Na tym inwestycje w bezpieczeństwo na drodze się nie kończą. W drugiej połowie przyszłego roku na terenie całego kraju pojawią się następne fotoradary, a te, które mają już swoje lata, zostaną wymienione na nowe. O kilkadziesiąt wzrośnie także ilość urządzeń do odcinkowego pomiary prędkości. Nie wiadomo jeszcze, ile z nich trafi na drogi w naszym województwie.
Napisz komentarz
Komentarze