Do wypadku doszło 26 stycznia około godziny 18.30 w Brzeźnie na krajowej "dwunastce".
- Osoby podróżujące busem mogą mówić o wielkim szczęściu, bo uderzenie było bardzo mocne, co widać po uszkodzeniach. To cud, że nikt nie zginął – mówili po zdarzeniu kierowcy, którzy przejeżdżali w tym czasie przez Brzeźno i widzieli rozbity pojazd.
Jak ustalili policjanci, 41-letni obywatel Ukrainy kierujący volkswagenem typu bus uderzył w bok oczekującego w kolejce do granicy samochodu ciężarowego. Potem wjechał do przydrożnego rowu. Kierowca busa stracił panowanie nad pojazdem. Samochodem tym podróżowało pięcioro pasażerów. Jedna z kobiet, 21-letnia obywatelka Ukrainy, została przewieziona do szpitala. Miała m.in. złamany nos, żebra i połamaną rękę. Pozostałe osoby na szczęście nie odniosły poważniejszych obrażeń.
41-letni kierowca, obywatel Ukrainy, niebawem stanie przed sądem za nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa na drodze. Akt oskarżenia w jego sprawie kilka dni temu trafił do sądu.
Napisz komentarz
Komentarze