Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Terrorysta z gminy Siedliszcze?

Alarm bombowy w samolocie z Krakowa do Londynu! Ludzie uwięzieni na pokładzie! Lotnisko Gatwick zamknięte! - to efekt zamieszania, które prawdopodobnie wywołał mieszkaniec gminy Siedliszcze. W rozdzielni telefonicznej w Chojnie odnotowano logowanie z telefonu, z którego jakiś mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy 112. Straszył, że jeśli samolot nie wyląduje, wybuchnie bomba.
Terrorysta z gminy Siedliszcze?

Do zdarzenia doszło 7 grudnia. Chodzi o lot samolotu linii Easy Jet z Krakowa do Londynu. Jak informuje portal planeta.pl, o tym, że na pokładzie może znajdować się ładunek wybuchowy, władze lotniska Getwick dowiedziały się jeszcze wtedy, gdy maszyna znajdowała się w powietrzu. Pasażerowie więc nie mogli opuścić maszyny. Ostatecznie samolot brytyjskich linii lotniczych wylądował na lotnisku Gatwick. Skierowany został do specjalnego hangaru, w oddalone od pozostałych maszyn i całego kompleksu lotniskowego miejsce. Tam samolot został otoczony przez służby, a na pokład wkroczyło kilkunastu policjantów. Na czas przeszukania całe lotnisko było zamknięte dla podróżnych, samoloty nie mogły startować ani lądować na nim przez około 20 minut. Pasażerowie lotu z Krakowa nie mogli opuścić pokładu przez kolejne 40 minut, aż do zakończenia działań służb. Szybko ustalono, że bomby nie ma, podróżnych wypuszczono. Alarm był fałszywy i nie było żadnego zagrożenia dla podróżujących.

To jednak nie koniec sprawy. Okazało się, że logowanie telefonu, z którego ktoś zadzwonił na 112 z fałszywym alarmem o bombie, odnotowano w rozdzielni w Chojnie w gm. Siedliszcze. Sprawą musiała się więc zająć chełmska policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Chełmie.

- Trwają czynności operacyjne zmierzające do ustalenia sprawcy fałszywego alarmu – mówi Lech Wieczerza, szef chełmskich prokuratorów. Na razie jednak szczegółów zdradzić nam nie chciał ze względu na dobro śledztwa.

Czy ktoś miał jakiś interes w tym, by wstrzymać lot, czy był to tylko głupi dowcip? – miejmy nadzieję, uda się to ustalić naszej policji. Bezmyślny sprawca zamieszania będzie odpowiadał z art. 224 a Kodeksu karnego, który mówi, że "kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, lub mieniu w znacznych rozmiarach, lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama