Nasza Czytelniczka nie może zrozumieć, dlaczego wprowadzono w gminie takie zmiany. Uważa, że to nonsens. Dopytywała w urzędzie gminy, ale odpowiedź jej nie zadowoliła.
- To wynika z przepisów prawa – tłumaczą urzędnicy.
- Ale to wprowadza ludzi w błąd – denerwuje się nasza Czytelniczka. - W ubiegłym roku przez te dwa nakazy zapłaciliśmy podwójny podatek. Zwrócili nam nadpłatę, ale nie byłoby takiej pomyłki, gdyby nie te dwa pisma. Przez tyle lat dostawaliśmy jeden nakaz i było dobrze, a jak nastał nowy wójt, to tak namieszali.
Gminni urzędnicy wyjaśniają, że w obowiązującym stanie prawnym małżonków traktuje się jak innych właścicieli czy współwłaścicieli. A to oznacza, że każdy z nich powinien otrzymać nakaz płatniczy. Dodają, że podatek ustalany jest w jednej kwocie i dotyczy całej nieruchomości, a przez to ciąży solidarnie na wszystkich. Krótko mówiąc: jak jedno z małżonków zapłaci, drugi już nie musi.
Żeby wyjaśnić wątpliwości, zapytaliśmy, jak postępują w tej sprawie inne urzędy.
- Gdyby nakaz dostarczony był tylko jednemu z małżonków, a on nie zapłacił podatku, nie moglibyśmy wyegzekwować go od drugiego, bo decyzja o jego wysokości nie została do niego doręczona – mówi Tadeusz Górski, burmistrz Rejowca. Urząd, którym kieruję, też wysyła nakazy do każdego właściciela bądź współwłaściciela. - I nie jest to żadne nasze widzimisię. Tak nakazuje prawo.
Doręczenie dwóch decyzji do małżonków, którzy są właścicielami jednej nieruchomości, wynika z artykułu 3 ustęp 4 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych z 12 stycznia 1991 (Dz. U. z 2019 r. poz.1170), art. 3 ust. 5 ustawy o podatku rolnym z 15 listopada 1984 roku (Dz. U. 2019 r. poz. 1256) oraz art. 91 i 92 w związku z art. 21 par. 1 pkt 2 ordynacji podatkowej (Dz. U 2019 poz. 900).
Napisz komentarz
Komentarze